Prawda jest oczywista: podatek Belki to złodziejstwo i należy nazywać to po imieniu - te same pieniądze są opodatkowane MINIMUM 3 razy - CIT/PIT, potem Belka, a w końcu jak je wyjmiesz i kupisz np. dziecku wyprawkę (bo na to między innymi trzeba w polsce oszczędzać, dzięki polskim rządom) to zapłacisz dodatkowo 22%
VAT. Ktoś kiedyś policzył, że co druga złotówka jest w łapskach politruków - jak ten kraj ma być bogaty? Redystrybucja dochodu narodowego to przekleństwo tego kraju - no ale politycy i pasożyty muszą z czegoś żyć, co nie?
Pamiętam kiedyś te zatroskane twarze "polacy mało oszczędzają", "polacy nie mają oszczędności" - no to trzeba ich nakłonić, nie? Dowalić polaczkom taki podatek, żeby już nie wstali i nie pisali bzdur na forum. A politycy i burżuje mają Was głęboko, bo np. Kulczyk płaci podatki w Austrii a nie w polsce, nawet partie polityczne mają konta w Szwajcarii albo gdzieś w rajach podatkowych, a ciemny lud płaci, narzeka - i nawet chodzi na wybory, żeby poprzeć swoich dobrodziejów.