Czyli jak zawsze, nikt nic nie wie, Wszyscy sie obawiaja najgorszego, a po cichu licza na zyski. Ja
akcje trzymam, bo od stycznia bedzie szlo w gore. Teraz spekulanci bawiacy sie w kontrakty moga zepchnac index i bedzie okazja do zakupow. W styczniu przyjdzie moze otrzezwienie, jak sie okaze ze gielda niewiele wzrosla od poprzedniego roku, podczas gdy tak na prawde nowych spolek wszlo na gielde z 70 a wyniki roczne od 2006 poprawilo 90 procent z tych co juz tam bylo.