Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

GPW: Korekta, czy powrót do wzrostów?

GPW: Korekta, czy powrót do wzrostów?

Money.pl / 2013-01-22 06:31
Komentarze do wiadomości: GPW: Korekta, czy powrót do wzrostów?.
Wyświetlaj:
muppet show / 78.8.67.* / 2013-01-22 10:06
nie wiem czy ostatnio czytacie informacje z WLK Brytanii jak tam padają duże sieci handlowe ,
Eternit z Azbestu / 2013-01-22 10:27 / Tysiącznik na forum
Bo ludzie kupują w internecie.
Sklepy internetowe mają się dobrze.
muppet show / 78.8.67.* / 2013-01-22 10:44
dzisiaj czytałem o 1000 stacji paliw , też kupują w internecie
zaintersowany / 93.154.128.* / 2013-01-22 10:18
upadek kontrolowany . Dlaczego w Polsce sieci handlowe nie płaca podatku dochodowego ?
synonim / 2013-01-22 10:04 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
Spawacz jak zwykle idealnie wypełzł na samej góreczce
Flash crash trwa / 178.36.1.* / 2013-01-22 10:04
Euro traci do jena -0,88%.
synonim / 2013-01-22 10:02 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
DAX już -1,41%

Koniec zabawy
Flash crash / 178.36.1.* / 2013-01-22 10:01
DAX fut. -1,1%
ciamciaramcia / 78.88.77.* / 2013-01-22 10:00
Rzeczywista wartosc spolek bylaby wtedy kiedy na rynku istnieliby tylko inwestorzy indywidualni.Indywidualni nie wyciagneliby raczej KGHM na 200 zl ale po wplaceniu kasy do jakiejs instytucji inwestujacej w ich imieniu nie ma problemu moze byc nawet wyzej.
nawet 12 / 93.154.128.* / 2013-01-22 10:37
Ja mam nadzieję , że nadejdzie czas gdy przemówią księgowi. Pracowałem w firmie gdzie był długi korytarz , najpierw WC a na końcu za WC księgowość. Księgi firmy , jej wartośc ma się podobnie
hcnitro / 2013-01-22 10:30 / Bywalec forum
Tylko, że wówczas miałbyś dzienny obrót 50 mln na całej GPW.
ciamciaramcia / 78.88.77.* / 2013-01-22 10:35
Ilosc pieniadza na rynku jest taka sama czy jest gielda czy jej nie ma inwestowac mozna wszedzie.
muppet show / 78.8.67.* / 2013-01-22 09:58
Ile długów tak naprawdę mają Niemcy

Najczarniejszy scenariusz wzrostu zadłużenia RFN opracowany przez profesora finansów z uniwersytetu we Fryburgu Bernda Raffelhueschena zakłada dług w wysokości 248 proc. niemieckiego PKB w 2016 r.

Angela Merkel

Fot. Bloomberg
Podobne
Kto płaci za kryzys na południu Europy? Wszyscy płacimy
W.Brytania: Cameron w izolacji forsuje agendę wzrostu na forum UE
KE broni polityki oszczędności
Rosja przekaże pożyczkę Serbii i ułatwi spłatę bailoutu Cyprowi
Merkel: Cypr nie będzie potraktowany ulgowo
REKLAMY GOOGLE
FOREX: 2000 zł Na Start
Otwórz Darmowe Konto Forex. Zarabiaj na Walutach. Sprawdź !
www.NSForex.pl/2000_na_Start

W czasie kryzysu zadłużeniowego Niemcy uchodzą za kotwicę europejskiej stabilności. Taki wizerunek gwarantuje sanacja niemieckich finansów publicznych prowadzona przez ministra Wolfganga Schaeublego. Nie brak jednak wyliczeń, że liczby pokazywane przez Berlin to bezwartościowa makulatura. Bańka, która wraz z pogłębieniem kryzysu w strefie euro pęknie. A mit o niezadłużonych Niemcach upadnie.

Oficjalnie Republika Federalna miała na koniec minionego roku 2,193 bln euro długu. To oznacza 82,7 proc. PKB największej unijnej gospodarki. 1,059 bln z tej sumy to zobowiązania rządu federalnego, reszta jest zadłużeniem landów i gmin. Wciąż powyżej 60-proc. kryterium z Maastricht, ale przynajmniej z jasnym i realistycznym postanowieniem poprawy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem ministra Schaeublego, to niemieckie zadłużenie powinno do 2016 r. wrócić do bezpiecznego poziomu 60 proc. PKB. I co ważniejsze, pozostać tam na stałe, bo w tym samym 2016 r. wchodzi w życie poprawka do konstytucji (uchwalona ze strachu przed kryzysem w 2009 r.) zakazująca rządowi RFN generowania niemal jakiegokolwiek deficytu budżetowego (górna granica będzie wynosiła 0,35 proc. PKB). Tyle plan optymistyczny, który ma jednak jedną podstawową słabość. Może się ziścić, jeśli kryzys w Europie nie będzie już dalej się pogłębiał. A to niestety jest mało prawdopodobne. Co wtedy?
Groźne czarne dziury

Wówczas inwestorzy zaczną się dużo uważniej przyglądać niemieckim finansom. I jeśli będą patrzyli odpowiednio uważnie, to znajdą tam wiele czarnych dziur. Oto kilka przykładów. Na dzień dobry doliczyć należałoby przypadającą na Niemcy część gwarancji dla Europejskiego Banku Centralnego. EBC nie ma przecież własnych pieniędzy, a jego kredytodawcami są państwa członkowskie. EBC sporymi sumami gasi od wielu miesięcy kryzys na południu Europy (udzielając kredytów greckim czy hiszpańskim bankom komercyjnym i wykupując państwowe obligacje rządów Portugalii czy Włoch). Kto więc w wypadku niewypłacalności ratowanych poniesie straty?

Głównie Bundesbank, będący największym udziałowcem EBC. A Bundesbank to już bezpośrednio niemieckie państwo. Załóżmy, że pieniądze dotychczas wpompowane przez EBC w południe Europy nigdy nie zostają spłacone. Dla Niemiec to dodatkowe 445 mld, które trzeba dopisać do zadłużeniowego rachunku. A przecież sytuacja w strefie euro może się zagęścić jeszcze bardziej. Wyjście ze strefy euro każdego kolejnego kraju to wzrost gwarancji udzielanych EBC przez Niemcy. I tak, gdyby wyszło całe południe, wtedy do rachunku Berlina trzeba doliczyć nawet 719 mld euro. Faktyczny dług rośnie wtedy do 2,981 bln euro. Czyli 112 proc. PKB. Ale to jeszcze nie jest wszystko.
6,581 bln euro długu

Renomowany profesor finansów z uniwersytetu we Fryburgu Bernd Raffelhueschen zaprezentował niedawno wyliczenie, z którego wynika, że tak na dobrą sprawę do tej sumy należałoby jeszcze dodać 3,6 bln euro. Dlaczego? Bo niemieckie ministerstwo finansów, jak każde na świecie, trochę swoje dane upiększa. Państwo ma przecież wiele już zaplanowanych przyszłych zobowiązań, które się nie zmienią: renty, wydatki na zdrowie, urzędnicze emerytury. I zakłada, że będzie w stanie je obsłużyć za pomocą odpowiednio wysokich wpływów podatkowych. – Tu popełnia błąd, opierając się na fałszywych założeniach demograficznych, notorycznie szacując większe wpływy, niż są w rzeczywistości. Tak powstaje zadłużenie, z którego większość w ogóle nie zdaje sobie sprawy – twierdzi Raffelhueschen. Jeśli wziąć pod uwagę jego wyliczenia, Niemcy w 2016 r. lądują z zadłużeniem sięgającym... 6,581 bln euro. Czyli 248 proc. niemieckiego PKB.

Nawet pesymiści przyznają jednak, że przedstawiony powyżej scenariusz niekoniecznie musi się ziścić. Pokazuje on jednak, że należy ostrożnie podchodzić do zapewnień o łatwym przywracaniu budżetowej stabilności. Nawet w takich krajach jak Niemcy. Od strony fiskalnej Europa stąpa po cienkim lodzie. I tak pewnie zostanie przez wiele następnych lat.
z boku forever :))) / 217.212.230.* / 2013-01-22 10:13
Najbardziej to mDax o tym mysli
Same kupce gołodupce / 178.36.1.* / 2013-01-22 09:58
MICEX natychmiast -1%.
Schemat Ponzi'ego / 178.36.1.* / 2013-01-22 09:56
Rano wpuścili stado w maliny podskokiem po S-ki i sruuu...
synonim / 2013-01-22 09:53 / portfel / 10-sięciotysiącznik na forum
DAX -1,01% w kilka sekund

Nie czeka na przebicie szczytów hossy przez giełdę w USA?
Mrs. Watanabe nie chce więcej tracić u bankrutów / 178.36.1.* / 2013-01-22 09:51
Japończycy robili dystrybucję na plotkach w Europie i teraz już uciekają z zyskiem, co widać po jenie...
Schemat Ponzi'ego / 178.36.1.* / 2013-01-22 09:48
Ostre tąpnięcie na DAX. Od ręki pękło 7.700 jak zapałka.
Etermit / 2013-01-22 10:29 / Tysiącznik na forum
niedługo będzie spadał z 8900 na 8800 potem z 9600 na 9500 i to pęknie jak cała paczka zapałek :)
Schemat Ponzi'ego / 178.36.1.* / 2013-01-22 09:47
Wszystkie bankrutujące na lewarach fundusze już są zapakowane pod korek w towar i bicie w twardy opór sufitu głową utworzyło tylko kolejny szczyt, więc teraz testowanie dna...
jedz za granice ! / 217.212.230.* / 2013-01-22 09:40
Limit aktywacji już stoi,podgon ich m i toman podgon
Krach globalny, surowce nie zarobią, rekorodowezapasy rosną / 178.36.1.* / 2013-01-22 09:39
MICEX w Moskwie -0,52%.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy