Chińskie produkty są o niebo lepsze od tych z Marksolandu. Reprezentują bardzo wysoki poziom techniczny, są bardziej innowacyjne, wyprzedzają oczekiwania klientów. W większości są to produkty bardzo wysokiej jakości. Chciałbym aby polskie produkty miały taką jakość. Jestem przekonany, że
akcje dyskredytowania towarów chińskich odniosą mniejszy skutek niż wojna o mięso z Rosją. Chiny obejdą się bez Biurolandu, ale odwrotnie z pewnoścą nie. Można dalej straszyć nieuków konsekwencjami zabawy chińskimi zabawkami - z tego powodu żadne dziecko nie zginęło i nie zginie (a nawet chore nie będzie). Nie zmieni to faktu zacofania technologicznego Europy. Ustawami, nakazami, biurokracją, nie buduje się postępu technicznego.