Forum Forum prawneCywilne

Jak unieważnić umowę kupna samochodu? (Rękojmia)

Jak unieważnić umowę kupna samochodu? (Rękojmia)

didi_82 / 2007-11-06 15:06
Witam,
tydzień temu kupiłam używany samochód. Podczas zakupu samochód wydawał się idealny. Sprzedający powiedział jedynie, że trzeba wymienić filtr powietrza i za ok 5 tys. km pasek rozrządu. Już podczas drogi do domu obroty silnika na biegu jałowym nie schodziły poniżej 1500, a następnego dnia rano samochód odpalił dopiero za 5 razem i cały czas gasł, silnik pracował nierówno, samochó sie trząsł itp. Obroty były 1500, potem 300 i gasł. Bywa tak, że wszystko jest ok, ale za 10 minut sytuacja się powtarza i tak w kółko. Byłam u kilku mechaników, nikt nie jest jednoznacznie powiedzieć co to może być. Powiedzieli, że trzeba zostawić samochód na 2 dni, muszą wszystko przepatrzeć, rozkręcić cały gaźnik itp. Koszt to nawet 2000 zł (przy wartości samochodu 10 tys).
Wiem, że jest coś takiego jak "rękojmia", ale nie wiem jak z tego prawa skorzystać. Myślę, że sprzedający doskonale wiedział o wadzie samochodu ale ją ukrył (wady oświadczenia woli). W umowie mam "pkt 6. Kupujący oświadcza ze stan techniczny pojazd jest mu znany." Nie wiem co mam teraz zrobić? Jakie mam prawa, co musze napisać, do kogo skierować, ile mam na to czasu i jak to wszystko udowodnić?
Bardzo proszę o pomoc.
Wyświetlaj:
marea / 83.23.160.* / 2013-07-16 19:52
Gonia - czy skonczyły się juz sprawy sadowe - napisz
marea / 83.23.126.* / 2013-07-15 16:10
pisałam kilka i uprzedzalam, to co sie mowi odnosnie sprzedawanego samochodu jego wady i zalety to wszystko musi być na pismie, wtedy jest to linia obrony przed kupujacymi ktorzy chca wyludzic naprawy na koszt sprzedawcy. Jak kobieta nie ma twadych dowodow o twojej winie to ci moze naskoczyc, pozatym takze mozesz jej powiedzic ze wyludzenie jest karalne.
marea / 83.23.126.* / 2013-07-15 15:39
obowiazkowo wez oswiadczenie o zdarzeniu z Cpn, ponadto musi ci przedstawic jakie samochod ma wady /termin 30 dni od ujawnienia musza byc to wady istotne tzn takie ktore nie mogly wystapic w samochodzie 17 -letnim.Jezeli poda cie do sadu musi sie liczyć z kosztami powyzej 2000 , ponadto musi mieć niezbite dowody , ze wada istniala przed zakupem i ze jest to wada istotna,Wada eksploatacyjna nie wchodzi w grę , to wszystko oceni wszystko biegly sadowy. Dokladnie wiem jak to przebiega bo przeszlam batalje sadowa, jest to cholernie trudna sprawa , prawo jest po stronie kupujacych ale oni musza udowodnic ze zostali oszukani przez sprzedawcę.
basia 738 / 82.160.216.* / 2013-07-17 15:31
dzięki marea ja po prostu przez ten samochód kłębek nerwów jestem teraz a mam maluszka 7 tygodni i jak pomysle ze takiej wariatce sprzedałam auto to pluje sobie w twarz .Było mi sie nie spieszyc ze sprzedażą ale w sierpniu konczy sie ubezpieczenie i przegląd chciałam uniknąc kosztów. a przy maluchu jest dośc wydatków i utrzymywac 2 auta nie chciałam .pozdrawiam bede w kontakcie.
marea / 83.23.125.* / 2013-07-14 22:13
Jam babie chce sie awanturowac za 17 letni samochod w cenie 2000 zl dlaczego nie powiedziala jakie sa wady. przeciez taki samochod moze miec ich sto.Do sadu niech nie leci bo za biegłego sadowego zaplaci 2000 a pracy z pozwem cholernie duzo, wiem cos o tym bo sadziłam sie z sprzedawca ale samochod kupilam za 12,ooo i sprawy sadowe toczyly sie dwa lata .Prosze jej powiedziec niech wytoczy ci sprawe sadowa, popamieta ja do konca zycia.
basia738 / 82.160.216.* / 2013-07-15 11:03
MAREA JA JAK SPRZEDAWAŁAM JEJ TEN SAMOCHÓD TO WSZYSTKO CO WIEDZIAŁAM O TYM AUCIE JEJ POWIEDZIAŁAM ,WCZORAJ DOWIEDZIAŁAM SIE DODATKOWO ZE BABA NA GORACY SILNIK WLAŁA 3 LITRY OLEJU NA CPN-ie .Przypadek bo facet tam pracujacy zwrócił jej uwage ze tak sie nie robi bo moze pęknąc uszczelka pod głowica tym bardziej ze nie swieciła sie kontrolka oleju .teraz odnosze wrazenie że chce swoja głupote wykorzystac przeciwko mnie i wyłudzić pieniadze .ogólnie i tak sie denerwuje bo po co mi sie po sadach włóczyć ale nie zamierzam jako sprzedajaca sie poddac .basia738 .WIEM ZE PRAWO OGÓLNIE JEST PO STRONIE KUPUJĄCEGO ALE ZARYZYKUJE TEN SĄD BO KOBIETA KUPUJACA WMAWIA MI KŁAMSTWA .
marea / 83.23.166.* / 2013-05-30 21:14
prawie wszystko napisałam na forum jak to wszystko wyglada, nie bede jednak nikomu doradzac bo potem mam wyrzuty sumienia jakby sie nie powiodla sprawa sadowa. Trzeba postapic wedlug prepisow o rekojmi art 556 kc tam sa podane terminy ktore trzeba zachowac a decyzję musicie podejmowac sami. Sa to trudne sprawy , ja walczylam 2 lata a moim adwokatem byl gogle,
marea / 83.23.170.* / 2013-05-26 10:33
Gonia - denerwuje sie- napisz jak sprawa sadowa czuje sie odpowiedzialna.
Gonia412 / 83.10.142.* / 2014-03-21 15:31
Marea,jak ci już wcześniej pisałam przegraliśmy sprawę.Dwóch rzeczoznawców oszacowało auta na kwotę nie większą jak 10tyś zł a my jak wiesz daliśmy 21 tyś.Koleś użytkował auto przez dwa lata i nie widział że auto było po poważnym wypadku a my przez godzinę sąd stwierdził że powinniśmy to wszystko zobaczyć,paranoja.Składamy apelację i zawiadamiamy telewizję bo to jest nie normalne,dobra auto jest warte 10 tyś a gdzie nasze 11 tyś wychodzi na to że daliśmy facetowi w prezencie,masakra jakaś.
Gonia828 / 83.10.86.* / 2013-08-29 21:28
Witam i przepraszam że tak długo się nie odzywałam,nasza sprawa jeszcze się nie zakończyła.Właśnie niedawno dowiedzieliśmy się że po raz drugi zmienił się sędzia prowadzący naszą sprawę i jak wiadomo w dalszym ciągu czekamy ponieważ po raz kolejny nowy sędzia musi się zapoznać ze sprawą,Szczerze ma już tego dość.I zastanawiamy się z mężem czy nie podać tego do telewizji bo to naprawdę robi się strasznie dziwne.Trzeci sędzia z kolei.
marea / 83.23.170.* / 2013-05-26 10:33
Gonia - denerwuje sie- napisz jak sprawa sadowa czuje sie odpowiedzialna.
marea / 83.23.154.* / 2013-05-04 14:07
krok po kroku to jest napisane w komentarzach tylko trzeba poczytac, ponadto obowiazuje kodeks cywilny rekojmia za wady , i postepowac tak jak mowi prawo.art,556 kc i dalej
Bartek333 / 83.4.117.* / 2013-03-10 13:31
Witam!
W moim przypadku sprawa wygląda następująco. Sprzedałem samochód za 2.500zl. Kobieta przyjechała ze swoim mężem który ani on ani ona nie znali sie na aucie. Na aukcji poinformowałem o wadach których sam wiedziałem. Kupujący patrzyli pod maskę, przejechali sie(5m i wsteczny) Podpisali umowe,zapłacili i odjechali. Po czym na drugi dzien kobieta do mnie dzwoni i stwierdza ze mechanik wykrył jej utajone przezemnie wady... Ja o tych wadach nie wiedzialem poniewaz nie mam ani kanału ani podnosnika. Zaproponowałem ze dam 1000zł chociaz nie powinienem proponowac. Kobieta sie nie zgodziła i chce odstapic od umowy. Jak nie podpisze to kieruje sprawe do sądu... Co zrobic?,i czy w razie czego ja mam szanse w sądzie wygrac?
patka439 / 78.8.245.* / 2013-03-21 22:09
Witam, moje doświadczenia są podobne, kupujący po tygodniu stwierdził,że auto jest uszkodzone,że mechanik określił,że wada musiała być obecna przed sprzedażą auta, a więc wtedy,gdy jeździłam i woziła własne dziecko (a więc wówczas szczególnie byłam wrażliwa na dbanie o bezpieczeństwo) także dla mnie cała sprawa to poprostu chęć wyłudzenia,nie może być tak,że kupujący jest traktowany jak zwykły śmieć,którego można straszyć sądem,ja będę walczyć, bo nie ma w tej usterce mojej winy,poza tym usterka jest związana z normalnym eksploatowaniem auta, za hamulce, sprzęgło kupujący nie może odpowiadać,a każdy mechanik powie i napisze to co będzie chciał kupujący, taka jest prawda, ilu mechaników tyle różnych można wykryć nieprawidłowości,więc tym nie należy się przejmować,podczas sprawy sądowej będzie powołany biegły i to on jako jedyny może określić charakter wady.Gdyby nie to,że powiększyła mi się rodzina i nie mieściliśmy się w poprzednim aucie wcale bym go nie sprzedawała, ale nie może być tak,że będziemy się bać sprzedawać auto,więc trzeba walczyć i tak jak być może są decyzje sądu na korzyść kupującego, tak samo są decyzje na korzyść sprzedającego,jeśli nie ma w tym Twojej winy, wygrasz
basia738 / 82.160.216.* / 2013-07-14 15:24
witam sprzedałam auto kobiecie ,chciała brac w ciemno ale kazałam przyjechac obejrzec .Po 3 dniach dzwoni ze auto ma wady była u mechanika i rzeczoznawcy .Mam małe dziecko i auto u mnie chodziło jak trzeba chociaz staruszek miał 17 lat ,blacha jako taka silnik ok teraz straszy mnie baba sadem i kosztami -nie wiem jak postąpic ,ale zdała bym sie na decyzje sadu chociaz za 2200 trudno sie sadzic .nic nie ukryłam kazałam obejrzec przejechac sie i powiedziałam co wiedziałam o aucie. nic nie wciskałam chciała i kupiła teraz kłopoty same .Patka 439 odezwij sie do mnie jak to u ciebie sie skończyło .tel 508193614
marea / 83.23.159.* / 2013-02-21 18:43
to sa bardzo trudne sprawy najczesciej dla kupujacego dlatego ze sprzedawcy sa przekonani ze - " widzialy galy co braly " zalatwia sprawe .Dla sadu nie ma to zadnego znaczenia .Prawo nie wskazuje ze kupujacy ma obowiazek sprawdzic samochod.a sprzedana rzecz musi byc wlasciwej jakosci i nadawac sie do uzytku / wyrok sadu apelacyjnego w katowicach v aca 239/08.Nienawidze oszustow i zawsze bede za ich tepieniem,
marea / 83.23.159.* / 2013-02-21 18:18
przestancie pisac glupoty - widziały galy co braly- te slowa dla sadu nie maja zadnego znaczenia za sprzedany zlom odpowiada sprzedawca na kupujacym nie ciazy obowiazek badania samochodu ,sprzedawca odpowiada za to co sprzedaje. Wiem co pisze poniewaz w mojej sprawie sad nie bral pod uwagę klauzuli '" stan techniczny znany" ta klauzula nie ma znaczenia znaczenie ma art. 354 kc ktory mowi o lojalnosci sprzedawcy wobec kupujacego, oraz gadanie sprzedawcy ze mowil kupujacemu o wadach nie ma znaczenia wszystko musi byc wyszczegolnione w umowie.Sa to trudne sprawy poniewaz Sad musi zbadac wszystkie okolicznosci dlatego ze po stronie kupujacych tez zdazaja sie oszusci ktorzy chca naprawiac samochod na koszt sprzedawcy.
fotografos / 2013-02-21 11:39
bierz opinie specialisty i do sadu, ale istnieje takie powiedzenie.... widzialy galy co braly wiec moze byc ciezko z wygraniem sprawy
marea / 83.23.122.* / 2013-02-20 21:53
gonia - kupujacy nie musi sie znac na samochodach a sprzedajacy musi wiedziec co sprzedaje i za to odpowiada tak mowi prawo. Odpowiada za sprzedana rzecz i kropka, Mowilam ci ze nie wierze w prawnikow dla nich wygrana czy przegrana to i tak kasa , ja walczylam sama bo prawnik powiedzial ze nie mam szans.Najczesciej kupujacy rezygnuja z dochodzenia swoich praw bo to bardzo trudna walka ale trzeba walczyc .
marea / 83.23.122.* / 2013-02-20 20:18
gonia - ponadto decyduje opinia bieglego sadowego jezeli byl powolany nastepnie przepisy rekojmi a swiadkowie moga plesc bzdury w naszym przypadku tez zeznania byly klamliwe i to bardzo . Sprzedawca byl przekonany o swojej wygranej i lekcewazyl nas caly czas.Utarlo sie przekonanie ze - widzialy galy co braly - to dlatego sa sprzedawcy tacy pewni.trzymam mocno kciuki i wierze ze wygracie Ja przeszłam chyba gorszy horror bo walczylam z rodzina;
marea / 83.23.122.* / 2013-02-20 20:00
gonia - nasz oszust tez byl pewny wygranej smiał sie nam przez dwa lata prosto w twarz ale sie przeliczyl . procedura w sadach jest taka ze wyczerpuje sie wszystkie okolicznosci a i tak decyduje rękojmia i istniejaca wada przed sprzedaza. Gonia czy ty masz prawnika?
Gonia. / 178.43.92.* / 2013-02-20 21:16
Mamy adwokata,ale on też ma radcę prawnego.Zazdroszczę ci że już jesteś po wszystkim,mam wrażenie że ten koszmar się dla nas nigdy nie skończy.Auto stoi w garażu a my musieliśmy zainwestować w następne.Jak taki człowiek ma czelność jeszcze się głupio śmiać.Jacy ludzie są okrutni.Przecież my nie chcemy żeby zwrócił nam swoje pieniądze tylko nasze.Wiadomo że gdyby to auto było sprawne nie zakładali byśmy mu sprawy chcieliśmy się dogadać.Twierdzi że jemu nic na ten temat nie wiadomo że auto jest po poważnym wypadku,może nawet zginęli w nim ludzie.Jest na nim 10 krotna warstwa lakieru,każda szyba jest z innego auta.Opis zawiera 2 strony usterek.Jak tak można nie każdy kupujący zna się na autach i liczy na szczerość sprzedającego a tym bardziej za taką cenę.

Najnowsze wpisy