Autor artykułu wymienia wiele grup społecznych pobierających słusznie-niesłusznie rózne swiadczenia z ZUS-u. Proszę dodać jeszcze jedna "grupe zawodową", która nigdy nie płaciła składek: setki tysięcy duchownych /ksiezy, zakonników i zakonnic/. Czy ktoś cos o tym wie? ? ?

Wszystko fajnie, tylko tak naprawdę nikomu na tym nie zalezy... Kto niby miałby wprowadzić proponowane rozwiązania w życie? Najbardziej zblizona była Unia Polityki Realnej, ale z 1-2% poparciem niewiele mozna zrobić. prawda jest taka, ze władze maja ci , co zyją z obecnego systemu, dzieki temu maja pieniadze, dzięki którym mogą utrzymać władzę. Duzo prościej i po prostu taniej jest wyjechać i zacząć od nowa, niż marnować czas, srodki i talenty na amiane tego co niezmienialne.

Śmiały tekst, nawet jak na Money.pl, brawo!Mam jednak dwie wątpliwości:Jak zniesienie VATu, akcyzy i innych podatków pośrednich pogodzić z naszym nieuchronnym(?) uczestnictwem w strukturach UE? Nie mówiąc już o zminiejszeniu birukracji, liczby licencji, koncesji, norm.Okresy przejściowe dla budownictwa itp. Jak wiadomo prowizorka jest najtrwalsza i stwarza pokusę wprowadzania takich okresów w innych dziedzinach. To w prostej drodze może prowadzić do tego, że "wróci nowe".

To wręcz BANALNIE proste ! ! ! ale trzeba tylko chcieć! U podstaw wszystkiego leży bezrobocie! Jak mój pracodawca ma zatrudniać ludzi kiedy płaci składkę ubezpieczenia zdrowotnego od 1900 zł? Jak ma zatrudniać kiedy po nocach siedzi w domu na tonami papierów (co miesiąc Vat, ZUS, dochodowy) i tak w kółko? Jak qrwa ma być dobrze kiedy ZUS odsyła pismo bo ruryce grosze nie ma jednego 0 (przesyłka poleconym kosztowała 3,50 zł)! QRWA ludzie nie wierzcie w obietnice, jak sami nie zarobicie, nie weżmiecie losu w swoje ręce nikt wam nic nie da!!!!!! Rządzący to piramida - grabią na początku ile mogą bo jak sie wyda to bedzie za póżno - np. wygrywa Leszek M. dzieki poparciu kolesiów w zamian wprowadza kilka zyskownych zapisów prawnych i zarabiają przez całą kadnecję!!! Co ich obchodzi POLSKA i my - mają tyle pieniedzy że w każdym miejscu na świecie będzie im dobrze! QRWA LUDZIE jak sie nie weżmiecie w garść i zamiast do wyborów nie wyjdziecie do rządzących z butami to nic sie nie zmieni! Reforma służby zdrowia: proste rozwiązanie - niech każdy sobie wykupi obowiązkowe ubezpiecznie zdrowotne jak w przypadku OC od samochodów! A co z biednymi? Płaćmy za nich ale nie blisko 80 zł miesiecznie - w przypadku pracowników i nie 170 od pracodawców ale znacznie znacznie mniej. Niech szpitale będą otrzymywały zwrot kosztów leczenie z prywatnych firm ubezpieczeniowych - 100% zwrotu, żadnych zadłużeń, żadnej WEGETACJI!!!! Podatki niech są!!!!! Ja chcciałbym bardzo płacić podatki ALE QRWA DZISIAJ W POLSCE NIE MA Z CZEGO ICH PŁACIĆ!!!!!!!!!!!! Co mnie w****** system prawny któego nie ma! Zmieniające sie ustawy każdego dnia - jak zagraniczni inwestorzy mają planować inwestycje w Polsce których zwrot następuje po 10, 15, czy więcej latach jak juz jutro zmienia sie prawo?? QRWA BYŁEM WIELOKROTNIE NA ZACHODZIE TAM TEGO NIE MA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sami wybieramy takich dupków do rządzenia a potem żałujemy!! Kogo dzisiaj popieracie? SLD - z Łapińskim, Millerem i resztą gnoju! SameBrony? Z dyktatorem który unika sprawiedliwości i oprócz podjudzania nie ma nic do zaoferowania! LPR - szkoda słów....... PSL - co oni wiedzą o rolnictwie i polskiej zdrowej jedynej w swoim rodzaju żywności! PiS? Jedynie Ziobro coś pokazał.......PO - wszystko gnoją - podatek liniowy był dobry ale jakieś 5 lat temu!!!!!!! Teraz potrzeba nowych rozwiązań, świeżych pomysłów a nie przeszczepów z inncyh krajów!!! Mam 23 lata i ciężko sie zastanwiam czy mieszkać w POLSCE. QRWA wstyd mi że jestem POLAKIEM..............................

Zasadniczo trudno się niezgodzić z myślą przewodnią, choć trąci ona trochę UPR. Szczerze powiem, że też jestem liberałem, ale i realistą z drugiej strony. Bardzo bym się ucieszył, gdyby możliwa była realizacja tych postulatów, ale musielibyśmy chyba mieć dyktaturę wojskową, żeby udało się je wprowadzić w takiej formie. Osobiście uwarzam, że plan Hausnera (zgadzam się że nie rozwiązuje on wszystkich problemów) jest tym na co możemy sobie w danej chcwili pozwolić. Zasadniczo nawet plan Hausnera to polityczne samobójstwo ale SLD nie ma już w zasadzie nic do stracenia. Wraz z nadejściem następnych rządów (miejmy nadzieje że nie Samoobrony) będzie problem z drastycznymi reformami. Myśle, że należy skupić się na szukaniu oszczędności możliwych do przeprowadzenia bo artykuł jest moim zdaniem utopią (choć zgadzam się z jego zamysłem).

Z kilkoma tezami pana Rafała jestem skłonna się zgodzić niestety jednak nie ze wszystkim. Uważam ze przedewszystkim biurokracja i tony papierów które nas zasypują, aby byle co załatwić trzeba wypełnić ogrom papierów przyjąć człowieka do pracy takze sporządzić ogrom nikomu nie potrzebnych papierów. Uprościć podatki jak najbardziej lecz rozsądnie. Nasze gadanie nie spowoduje że pan premier i jego koledzy z rządu jak tez 460 peudo-posłów nie na darmo tam siedzi lecz po to by zaspokoic swoje potrzeby i swojej rodziny na lat wiele więc niestety ktoś musi na to pracować. I nie chodzi mi wyłacznie o tą kadencję i ten rząd, przed nim było wiele podobnych a może jeszcze bardziej pazernych i po nich przyjda nowi. nie oszukujmy się iż ten problem zniknie gdy zmienimy twarze w sejmie i senacie. teza pana o likwidacji systemu ubezpieczeń jest zwykłą utopią. Dlaczego otóż. Niech pan sobie wyobrazi nasz kraj za lat powiedzmy dwadzieścia. Nie ma systemu ludzie sami odkladali na swoje starcze zycie i co pan widzi bo ja niestety cholerną przepraszam za wulgaryzm biedę. ludzie co zarobili przejedli pokupowali sobie samochody mieszkania chcą to sprzedać tylko komu pracujący kupuje nowy piękny samochód , dom. Stać go na to o emeryturę nie ma co się martwić my nie potrafimy mysłeć o przyszłości żyjemy a przynajmniej znakomita większość żyje dniem dzisiejszym. Do takiego przestawienia mentalności i myślenia trzeba przygotowywać pokolenia. Nas zmanierowała komuna i chociaż mam nie całe czterdzieści lat to doskonale wiem i znam mechanizmy państwa opiekuńczego czy się stoi czy się leży coś tam się należy. Gdy zabrakło przymusu i ochronnki popatrzmy co się dzieje. Ludzie w wieku 40-50-60 lat nie potrawią nic ze sobą zrobić. Dostali odprawy w pegeerach w kopalniach hutach i innych i co z tym zrobili przejedli, a teraz kombinują co zrobić żeby się napić pod kioskiem. Przepraszam tych którzy inwestowali i w tej chwili są zmęczeni szarpanina z biurokracją i urzędnikami ale coś tam mają zarabiają nie wegetują jakoś !? żyją. Jak wychowują swoje dzieci Czego ich nauczyli . Ich dzieci chodzą głodne zastraszone wypaczone. Szukają ideałów swoich idealów i ida na ulicę zabijają kradną albo pracuja w szkole ponad siły by się wybić i zmienić swoje życie. Których jest więcej jak pan myśli ? Wystarczy popatrzeć na młodych absolwentów jak szukają pracy na 50 osób poszukujących pracy nadaje się do niej 2 -góra trzy osoby. Wiem to z doświadczenia. Można stworzyć nowa ideę nowy system ale ludzi i ludzkiego myślenia łatwo się nie przestawi na nowe tory. System ubezpieczeń musi być na pewno inny jeszcze nie wiem jaki ale musi być. Nie każdy potrafi zatroszczyć się o siebie sam. zresztą nie wdaje mi się aby każdy pracodawca dał pracownikom wyższe wynagrodzenie gdy zapłaci mniej podatku i ZUS-u > moze zatrudni wiecej ludzi ale na podwyżki bym nie liczyła. Nasze pensje starczaja na bieżące wydatki a na przyszłość już nie bardzo. Wiele jest też takich pracodawców którzy nie płacą lub płacą takie grosze iż ludziom nawet na bieżące wydatki nie starcza a co dopiero mówić o emeryturze. Może gdyby zamiast garstki niekompetentnych oderwanych od rzeczywistości ludzi posłów warto byłoby wyszukać praktyków porafiących cokolwiek zrobić. Niestety do puki będziemy głosować na partie nie na ludzi to obok jednego mądrego człowieka do parlamenty przeciśnie się kilku pazernych nieuków. Poczytajmy ustawy które przygotowali nam nasi uczeni teoretycy. Naprawdę nieubliżając nikomu czasem są to kpiny z realnej rzeczywistości. Głosują i nie wiedzą za czym głosują nie mają pojęcia o gospodarce o życiu, o ludziach, którzy ciężko pracują aby coś z tego ich prawniczego bełkotu zrozumieć.