To troszkę bardziej skomplikowana sprawa.
Jeśli rzeczywiście nastąpiło złamanie tego antykorupcyjnego zapisu ustawy o samorządzie gminnym ( art. 24a i 24b ) to mandat radnego wygasł z mocy prawa. Uchwała Rady w tej sprawie jest deklaratywna- tzn. stwierdza jedynie fakt prawny i nawet jej brak nie wpływa na mandatu wygaśnięcie.
W tym świetle zwrot wynagrodzenia jest naturalną konsekwencją, a nie karą. jest to wynagrodzenie nienależne.
Kara może dotyczyć tego wynagrodzenia pobierania ( wyłudzenie ?), poświadczania nieprawdy. I to przez "radnego"- wszędzie tam, gdzie podpisał się jako radny. Ale również przez Radę- choćby w protokołach z posiedzeń Rady, czy w uchwałach Rady, czy w sprawozdaniach, czy BIP-ie gminy.
Co więcej- pojawia się problem ważności wszystkich uchwał, w głosowaniu nad którymi "radny" brał udział, zwłaszcza gdy "jego" głos był decydujący.
Więc krąg osób "do ukarania" jest szerszy.
Samo poświadczenie nieprawdy ( art.271 Kodeksu Karnego ) jest zagrożone karą nawet 8 lat pozbawienia wolności, jeśli ma na celu osiągnięcie korzyści materialnych.
tekst ustawy o sam.gminnym:
http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik-ustaw/obwieszczenie;marszalka;sejmu;rzeczypospolitej;polskiej,dziennik,ustaw,2001,142,1591.html