Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Jednolita cena książki uderzy w rynek. Księgarze ostrzegają, że ceny wzrosną

Jednolita cena książki uderzy w rynek. Księgarze ostrzegają, że ceny wzrosną

Wyświetlaj:
krzysztofkris / 83.5.33.* / 2017-05-15 16:20
Kowalik z Legolas.pl niech najpierw zainteresuje się swoja księgarnia pozycjami widno które oferuje do sprzedaży a fizycznie ich nie ma!!!
Marek236 / 68.71.48.* / 2017-03-14 09:31
Nie ma potrzeby ustalania stałej ceny detalicznej, powinien wręcz być zakaz jej ustalania. Lobby dystrybucyjne wymyśliło sobie, że punktem odniesienia wszystkiego jest cena detaliczna. A potem żąda 50-60-70% rabatów od tej ceny, aby udzielić 35-40% rabatu klientowi. I czytelnik myśli, że wydawca to zdzierca, a pośrednik łaskawy pan, który robi mu dobrze. A jest zupełnie odwrotnie. A może niech będzie stała cena zbytu hurtowego, a pośrednicy niech między sobą konkurują marżą i jakością świadczonych usług dystrybucyjnych?
Zenek775 / 89.76.107.* / 2017-03-14 09:24
Tutaj potrzebna jest regulacja marży, aby quasi-monopolistyczni dystrybutorzy nie mogli żądać efektywnego rabatu nawet 70% od ceny detalicznej, plus zakaz łączenia działalności dystrybucyjnej i księgarskiej z działalnością wydawniczą (także na poziomie własnościowym). Obecnie część wydawców nie ma żadnej możliwości wejścia do największej sieci księgarni czy do niektórych sieci sklepów z książkami, które w jakikolwiek sposób konkurują z ofertą wydawniczą dystrybutora/księgarza/wydawcy, a czasem i drukarza w jednym.
czytelnik podmiejski / 83.142.189.* / 2017-03-13 13:04
Skorzystają księgarze, mali wydawc ambitnych książek upadną, ceny się nie zmienią.

Aha, na promocjach, spotkaniach autorskich, targach ksiazki i kupując bezpośrednio od wydawcy (z jego strony internetowej) ksiażke niszową (naukowa, ambitną lub religijną - zadnej z nich księgarze nie chcą zwykle brac do księgarni) teraz kupisz drożej. Teraz wydawca moze obnizych cene o 20 a nawe 30% bo omija księgarza i zyskiem dzieli się z czytelnikiem.

Normalnie mały wydawca w cenie książki musi uwzglednic to ze od musi zaplacic empikowi czy matrasowi 55% upustu i 40 tys półkowego za tytuł aby go łaskawie empik czy matras zamowil do swojej księgarni. Ksiegarz tez zwykle bierze co najmniej 30%. Jeszcze w latach 90tys rabaty dystrybutorów były na poziomie 40%, dziś są na poziomie 50-55%. Stad książki drożeją., a nie dlatego ze wydawcy ceny podnoszą.
Zosia1976 / 114.4.77.* / 2015-10-08 17:42
Raczej wydawnictwa na tym nie stracą a bardziej księgarnie boją się o swoje przychody. Niestety ceny książek na chwile obecną są zbyt drogie w porównaniu do przeciętnych zarobków co też powoduje, że czytanie książek w wersji e-book staje sie coraz bardziej popularniejsze bo są poprostu tańsze i u tu właśnie księgarnie najwięcej stracą. Sama często kupuje e-booki na zagranicznych stronach bo są często tańsze niż te na polskich portalach http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2015/09/nauka-jezykow-obcych-czytanie.html
Adamk996 / 195.248.247.* / 2015-04-13 20:23
Moje dzieci bardzo chętnie czytają książki.Problem jest taki ze w bibliotece nie ma nic godnego uwagi ( mieszkamy w malej wiosce ) a na zakup mnie nie stać.W tamtym roku kupiłem 8 książek wydajać 380 zł.Książki przeczytali w tri migi .Gdybym zarabiał 5 - 6 tys to pewnie bym nie marudził ale 1700 zł to za mało.Kopiłem czytnik ebooka i ściągam darmowe książki z neta.Nie ma ich wiele ale to zawsze coś do czytania.
Zorro11 / 83.10.239.* / 2015-04-13 20:17
Nie księgarze, ale handlarze książkami.Dla nich książka jest takim samym towarem jak majtki czy ziemniaki.Boją się, że ich marże (często, jak w przypadku Matrasu - podwójne - hurtowe i detaliczne) spadną i nie będzie z czego robić fikcyjnych promocji.
Dziadek 70 / 89.70.212.* / 2015-04-13 20:17
Pamietam takie czasy, gdy czekalo sie na wydanie ksiazki ktora byla zapowiedziana.Ksiazki byly BARDZO tanie.Czesto kupowalo sie je w kioskach Ruch, gdzie nawet arcydziela literatury swiatowej wydane co prawda na gazetowym papierze i w miekkich okladkach kosztowaly nie wiecej jak 3-4zl.Niektore z nich mam do dzisiaj /mam 70 lat/.Teraz nie stac mnie na kupowanie ksiazek.A moze to wlasnie o to chodzi?
Adamk996 / 195.248.247.* / 2015-04-13 20:03
Ostatnie ich sapanie .Książki wychodzą na ebooki i stworzy się taki sam scenariusz jak z muzyka i filmami.Ludzie zaczyna kopiować , wymieniać się , sprzedawać za grosze a biznes papierowy padnie na kolana.Książki powinny być tańsze tak by zachęcić ludzi do czytania.Inaczej będzie krach .
czytelnik831 / 83.27.15.* / 2015-04-13 19:29
Obecnie wydwacy windują cenę okładkową, bo dystyrbutorzy biorą od wydawcy nawet 55% ceny okładkowej. Pozostałe 45% musi starczyć wydawcy na zakup praw, redakcję, skład i promocję książki oraz podatki zus i koszty utrzymania firmy, wydawca musi też zapłacić tantiemy właścicielowi praw od ceny okładkowej, a nie od faktycznej ceny sprzedaży do dystrybucji.

Tak więc wydawcy windują cenę dla wyrównania tej chorej zależności od dystrybutorów.

Takie firmy jak Bonito zaniżają cenę okładkową do realnej ceny książki, która jeszcze jest w stanie przynieść im zysk.


Moim zdaneim nie powinno być w ogóle ceny okładkowej, wydawca powinien umawiać się z dystrybutrorem na cenę sprzedaży książek do dystrybucji. Wtedy dystrybutor byłby zmuszony do narzucenia realnego narzutu, który mu się opłaca. Rynek sam wyreguluje resztę.

Na pewno powinna być regulowana maksymalna wielkość narzutu jaki dystrybutor może dać od ceny zakupu od wydawcy, i ktowta ta nie powinna przekraczać 30%.

Wtedy na pewno czytelnika będzie stać.
ZGRED65 / 37.248.254.* / 2015-04-13 17:24
Pan prezes Rutowicz płacze bo nie będzie drukowania podręczników których nikt nie kupi bo nie będzie wiadomo komu dać łapówkę,ponieważ bardzo łatwo obliczyć ile jest potrzebnych podręczników a część będzie darmowa oczywiście dla dzieci. Debil zapomniał, że za druk i dystrybucję płaci państwo więc drukarnie i księgarnie zarobią. Nie zarobią na rodzicach dzieci którym potrzebne są podręczniki.
Gosia211 / 176.221.122.* / 2017-03-14 00:22
Księgarnie nie rozprowadzają darmowych podręczników. Szkoły dostają je bezpośrednio od wydawcy.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
gosc944 / 31.61.138.* / 2015-04-13 12:13
Niedlugo w sejmie te barany beda sami kupowac ksiazki bo czlowiek juz sam niewie co kupowac a ludzmi nie oczytanymi latwiej kierowac
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Miśka 52 / 62.21.49.* / 2015-04-13 12:07
PSL niech bierze się za uzdrawianie KRUZ-u, a nie za książki.Od ok 30 lat w pobliżu mojego zamieszkania istnieje księgarnia.Kiedyś sprzedawali tylko książki. Dzisiaj, książek jest ok.10-15 %, a reszta to zabawki, artykuły piśmiennicze.Właściciel mówił mi, że tygodniowo sprzedaje 1-2 książek, czasem wcale. Kiedyś kupowałam kilka książek miesięcznie. Dzisiaj mnie nie stać, choć moje dochody nie zmalały. Czasem kupię jakąś z przeceny.Bardzo lubię czytać i mam pokaźną bibliotekę,coś ok.2 tys egzemplarzy, wiec po prostu zacznę czytać od początku. Nowości w tej cenie odpadają.Młodzi z rodziny podziwiają kolekcję, ale pożyczyć do przeczytania nie palą się. Nie mają czasu.
Kas137 / 79.184.164.* / 2015-04-13 11:22
Spoko, przecież sztywna cena ma być przez rok jedynie. Więc poczekam ten rok, aż tak bardzo nie muszę od razu czytać nowości, po ich wejściu na rynek. W sumie to nigdy tego nie robię, tyle wspaniałych książek już wyszło i muszę je dla siebie przeczytać, więc nowości po roku czasu będą dostępne w normalnych cenach i wtedy je kupię.
do początku nowsze
1 2 3 4 5

Najnowsze wpisy