Wasze utyskiwania na chemiczne dodatki do żywności sprzedawanej w marketach są podyktowane zawiścią nie mającą nic wspólnego z prawdą.
A prawda jest taka że dodatki chemiczne znajdują się we wszystkich produktach spożywczych ,nie ma znaczenia czy zostały kupione w sklepiku osiedlowym czy markecie bo wszyscy zaopatrują się u tych samych producentów którzy mają obowiązek przestrzegania ustawowo określonych norm z zakresu produkcji oraz dystrybucji.
Niskie ceny w marketach nie są podyktowane np: niską jakością-jak twierdzi większość osób które tu piszą tylko ilością zamawianego towaru tzn: nie kupują towarów od hurtowni w liczbie kilku kartonów tylko kilkaset palet tyle samo bezpośrednio od producentów z czym wiążą się dodatkowe profity typu:rabaty lub gratisy . Rabaty to nic innego jak obniżona cena zakupu a gratis to dodatkowe palety towaru za darmo- w bardzo skróconym tłumaczeniu .Możliwość zakupu i składowania tak wielkich ilości palet dają centra dystrybucyjne z których towar trafia do wieko-powierzchniowych sklepów.
Czy powierzchnia sklepu ma znaczenie?
Oj tak:)bo my klienci wybierając się/wchodząc do tego typu sklepu oczekujemy iż kupimy w nim wszystko co nam potrzebne od pieczywa,warzyw, owoców,nabiału i wszelkiego rodzaju mięs poczynając po elektronikę,tekstylia...... mógłbym tak wymieniać i wymieniać więc do sedna:)tak duży wybór artykułów powoduje iż nie zauważamy ze jakaś cena wzrosła lub jest większa niż u konkurencji do puki się starannie nie przyjrzymy i porównamy z tymi zapamiętanymi za to wszelkie obniżki,rabaty są tak pięknie oznaczone,kolorowe- widać je z daleka:)
To wszystko razem wpływa na ceny w marketach.