Efekty wizyty? Zaklamanie totalne malego kaczorka - tu krzyczy o wycofaniu polskich zolnierzy z sil pokojowych, a Bushowi obiecuje doslanie jeszcze kilkuset.
Wiarygodnosc - 0!!!!! Lub nawet mniej niz zero.
Co do wrozenia z fusow - Marcinkiewicz premierem na 4 lata, po paru miesiacach go nie ma; Pakt Stabilizacyjny PiS-SO-LPR na 4 lata - rozsypal sie, zastapiony "kolosem" na glinianych nogach w postaci koalicji, ktora chwieje sie totalnie, jedyna wspolna idea koalicjantow (i ich podpora) jest mocne trzymanie sie zloba!
A ze polska bryluje w rankingach europejskich na ostatnich miejscach - to wina ukladow, PO, gradobic i nie wiem jeszcze czego. Ale na pewno nie juz prawie rocznych popisow PiSu z kolezkami!

"Kropeczko" droga - ja obecnie mam problem w ustaleniu swojej opcji na polskiej scenie politycznej, bo wszyscy odstawiaja kaszane. Ale Kaczorki przechodza samych siebie, zeby sie zatopic.

A o jakich wynikach rozmów w USA jest mowa?! Ja oprócz poklepywania się po plecach i deklaracji o jak najlepszych stosunkach, żadnych wymiernych korzyści tej wizyty nie zauważyłem!

Nie tylko PAP.
Polskie dziennikarstwo niestety ojarzy mi się z intelektualnym łajdactwem.

tzn. na opalonego?
czy na kurdupli?
to praktyczna lewica

a jeśli na towarzyszy Oleksych i Millerów, to - przykro mówić - po kongresie zjednoczeniowym nie przeskoczą progu...