Obaj (panowie Bodek i merval) mają rację. Znaczy rację społeczną. A dlaczego nie pójść dalej? Dlaczego podatek progresywny ograniczać tylko do dochodowego? A dlaczego nie przyjąć tej zasady np. w odniesieniu do podatku
VAT? Idziesz kupić chleb i masło, a panienka z kasy prosi o zaświadczenie od zarobkach i np. pan prezes zapłaci 40%
VAT. Uważam, że poziom sprawiedliwości społecznej istotnie by wzrósł w Polsce. Na razie nie piszę o akcyzie za paliwo (dlaczego biedaczysko w rozpadającym się maluchu płaci tyle samo co posiadacz BMW X5 full wypas? ). Ten podatek ma pewne cechy pogłównego. Czy to sprawiedliwe? Waszym zdaniem chyba nie