Ziozio
/ 178.36.105.* / 2011-12-12 10:44
I marksowskich kategorii klasy społecznej, robotników, chłopstwa, inteligencji. Podział na lewicę i prawicę jest też coraz trudniejszy, bo kwestia odwoływania się do wartości i tradycji - z jednej, oraz poziom interwencjonizmu państwowego wraz z zabezpieczeniem socjalnym obywateli - z drugiej, także nie zdaje egzaminu. Mieszkańcy wsi nie głosują na PSL, emeryci na SLD. Linie dzielące elektorat PO, PiS czy Palikota nie są rozrysowane zgodnie z rozkładem jakiś cech demograficznych (nie licząc tego, że ściana wschodnia preferuje PiS). Kryterium wieku, wykształcenia, wielkości miasta czy płci nie rozstrzyga o preferencjach. Leszek Miller z taką układanką sobie nie poradzi, bo raczej myśli w starych kategoriach. Nie podejrzewam, aby był w stanie wygenerować za cztery lata na tyle atrakcyjną ofertę polityczną, gospodarczą czy światopoglądową, aby przekroczyć próg wyborczy. A cztery lata zabawy w partię kanapową to dla tak dojrzałego człowieka strata czasu. Lepiej bawić wnuki.