Można pójść z butami do innego rzeczoznawcy (adresy mają federacje konsumentów) i jeśli ten stwierdzi co innego to można oddać do sądu polubownego(bezpłatny).Miałem podobny przypadek i udałem się do rzeczoznawcy przy Pańswtowej Inspekcji Handlowej w Gorzowie.Gość w porządku nic nie wziął i za jego poradą oddałem sprawę do sądu polubownego.Sprzedawca przed sprawą przestraszył się i kazał mi coś wybrać z swojego sklepu za kwotę ciut mniejszą.Przynajmniej odzyskałem ok 3/4 z wydanej kwoty

Nie kupujcie a Altero ani w Oświęcimiu ani w Bielsku-Białej oni mają na etacie niejakiego pana Marcina który odrzuca wszystkie reklamacje że są one z winy użytkownika spowodowane uszkodzeniem mechanicznym masakra nigdy już nie kupię tam butów.

Tez kupiłem słynne buty Mustang, okazało się że nie była to skóra, tylko jakiś skóropodobny szmelc który przy małym deszczyku przeciekał tak, ze maiłem całe skarpety mokre. Buty kosztowały 300 zł i były kupione w sklepie w Świebodzicach gdzie bardzo rzadko bywam, więc nie zawracałem sobie głowy reklamacjami, ale denna jakość tych butów spowodowała że na pewno nie kupię juz butów tej firmy.

Natomiast bardzo pozytywnie oceniam firmę ECCO i sklep Ricardo w Poznaniu, gdzie bez żadnych problemów uznano mi reklamacje popękanych podeszw butów i zwrócono pieniądze.

Ja mam ten sam problem co przedmówczyni Kasiulka89 z tym, że buty kupiłam w Skawinie(k.Krakowa). Miałam nadzieję, że jednak uda mi się wywalczyć zwrot kasy, ale czytając Wasze komentarze zaczynam w to wątpić. Przy drugiej reklamacji pani ekspedientka kiedy zapytałam czy oni zamierzają mi je skejac cały sezon czy mogę liczyć na zwrot kasy powiedziala ze po 3 reklamacji zwracają. Dziś byłam odebrać buty z 3 reklamacji.... są bardziej zniszczone niż były, a na moje żądanie zwrotu kasy usłyszałam że mam się zgłosić do federacji konsumentów. Bezczelność!!
Ja rozumiem, że może się zdarzyć jakaś wada w obuwiu, ale to jak traktują klientów w tym sklepie to jest skandal!! Nie kupujcie tam butów! To strata nie tylko pieniędzy ale czasu i nerwów!
Pozdrawiam wszystkich, którzy mieli "przyjemność" doświadczyc tego co ja :)

Jestem prawnikiem i mam trochę doświadczenia w sprawach sporów konsumenckich. Oto kilka rad jak postępować:
- Nie sugerować się opinią sprzedawcy i powołanego przez niego rzeczoznawcy, sprzedawcy nagminnie odmawiając uwzględnienia zasadnych roszczeń konsumenta wiedząc, że niewielka ilość sporów trafia do sądów . Należy zasięgnąć opinii niezależnego rzeczoznawcy (koszt 25 zł).
- Wszelkie żądania i opinie należy zgłaszać na piśmie, jeśli odmawiają ich przyjęcia przesyłać pocztą.
- Sprzedawca zobowiązany jest zwrócić koszt dowozu rzeczy - butów w celu zgłoszenia wady.
Zgodnie z art. 8 ustawy o zawieraniu umów z udziałem konsumentów (dostępna na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów) jeśli wada ujawnia się przed upływem 6 miesięcy od daty zakupu istniej domniemanie prawne , że wada istniała w rzeczy w chwili nabycia. Jest to domniemanie wzruszalne, ale dopóki nie zostanie obalone przyjmuję się że rzecz miała wady w chwili nabycia.
Co najważniejsze prowadząc spór z sieciami sprzedaży (w moim przypadku była to Venzia)
jest duża szans na wygranie sporu niezależnie od zasadności naszych roszczeń. Żądamy wówczas naprawy albo wymiany rzeczy na wolna od wad. W przypadku odmowy kierujemy wezwanie przedsądowe , ale nie odstępujemy od umowy, jedynie żądamy nadal powyższych. Zgodnie właściwością przemienną roszczenie z umowy może być rozpatrywane w przed sądem właściwym dla miejsca jej zawarcia , czyli tam gdzie kupiono obuwie. Ze strony sieci, której siedziba mieści się zwykle w Warszawie, albo innym odległym mieście rodzi to konieczność wysłania prawnika - koszt to co najmniej 1000zł. Sieci wiedzą, że nawet jeśli wygrają spór o buty warte 300 zł plus koszty sądowe ok. 60 zł to stracą na tym sporze co najmniej 640 zł. Oczywiście dotyczy to tylko sporów z siecią mającą siedzibę w innym mieście.

A prosze mi powiedzieć, co to znaczy że nie odstępujemy od umowy? Ja zarządałam zwrotu gotówki od firmy PRIMA MODA. W marcu kupiłam buciki za 430zł. W lipcu w pracy zauważyłam ze rusza mi się obcas. Okazało się że obcas się odkleił z tyłu. Tak sie zdenerwowałam, bo za dwa dni chciałam w nich iść na wesele. Dałam do reklamacji i dostałam info ze reklamacja nie uznana, a rzeczoznawca napisał że uszkodzenie powstało w wyniku zahaczenia. Tylko, że ten obcas oderwał się z tyłu, musiałabym iść chyba do tyłu, żeby nim zahaczyć. Co mogę zrobić, jak się skutecznie odwołać? Jestem załamana,nie chcę naciągać sklepu, ale to nie jest normalne, że tak drogie buty nagle siępsują. Zrozumiałabym, gdybym chodziła po bruku czy kostce, ale w pomieszczeniu? Czy mam na piśmie się odwołać od reklamcji?

Witam Serdecznie

Miałam podobną sytuację do Państwa otóż również zakupiłam buty w sklepie Altero w Tesco w Gliwicach. Buty były obuwiem przejściowym i kosztowały 200zł, w jednym bucie popękało mi tworzywo na wysokości śródstopia oddałam buty do reklamacji jakież było moje zdziwienie gdy się okazało, iż moja reklamacja została rozpatrzona negatywnie i co dalej…. Napisałam odwołanie od nie uznanej reklamacji, ponowne rozczarowanie reklamacja nie uznana. Straciłam nadzieje, ale postanowiłam się nie poddawać udałam się do Rzecznika Praw Konsumenta w Gliwicach (fantastyczny człowiek), kazał mi odebrać wszystkie papiery związane z obuwiem ze sklepu oraz buty i przyjechać do niego. Gdy zapoznał się z papierami stwierdził, że nie uznanie reklamacji jest nie podstawne, ponieważ buty są obuwiem przejściowym praktycznie nie noszonym i w bardzo dobrym stanie, poza tym gwarancja na każde obuwie wynosi 2 lata. Wspólnie stworzyliśmy pismo, zrobiłam zdjęcia obuwia, oryginał wysłałam do głównej siedziby w Krakowie, a kopie do Gliwic i dla mnie. Po 2-tygodniach moja reklamacja została pozytywnie rozpatrzona, wybrałam sobie nowe obuwie (ponieważ nie mogłam wybrać pieniędzy), a różnica została mi wypłacona. Tak, że drogie Panie nie poddawajcie się, tylko walczcie o swoje prawa, jedna bardzo ważna zasada - w razie problemów konsultujcie się z Rzecznikiem do Praw Konsumenta (konsultacje są przecież darmowe).

Pozdrawiam

Jeżeli macie problem z reklamacją zajrzycie na www.reklamacyjny.pl - tam się rozprawiają ze sprzedawcami którzy olewają swych klientów. Ostatnio załatwili sklepy: Venezia, w których - według Venezii - notorycznie klienci niszczyli sobie zakupione obuwie, rozrywali je i rozklejali! Miałem buty z tej firmy i odrzucili reklamację, wszedłem na Reklamacyjny.pl i opisałem sprawę.
Rewelacja nakręcili film, zrobili akcję medialną www.moj.reklamacyjny.pl/reklamacje/65/buty-venezia
i firma zmieniła zdanie! Kapitalny pomysł (jako zadowolony z tej inicjatywy konsumentów polecam).