Bernardino
/ 83.30.210.* / 2007-03-07 16:08
A prawie rok temu 2006-03-16 pisano tak:
Polska najdroższa!
Ostatnie badanie ujawniło, że w Polsce koszty pracy są dużo wyższe niż we wszystkich innych krajach naszego regionu. To zestawienie może szokować potencjalnych inwestorów. I uświadamia, dlaczego mamy wysokie bezrobocie.
Urząd statystyczny Unii Europejskiej Eurostat opublikował 7 marca br. dane dotyczące wybranych branż gospodarki UE. Zaskakujące są zwłaszcza dane dotyczące kosztów pracy w poszczególnych 25 krajach Unii. W każdej z kilku analizowanych branż koszty pracy w Polsce są zdecydowanie wyższe niż we wszystkich innych krajach naszego regionu. Przyjęło się uważać, że w polskim budownictwie pracuje wielu ludzi o najniższych kwalifikacjach, marnie wynagradzanych. Tymczasem według danych Eurostatu przeciętny koszt pracy w tym sektorze wynosił w Polsce w 2002 roku (za ten rok policzono dane) 12,5 tys. euro. Jest to wprawdzie tylko połowa przeciętnej dla całej UE, ale zarazem jest to sporo więcej niż w wyżej rozwiniętych krajach naszego regionu. W Czechach ten koszt wynosił 6,8 tys. euro, na Węgrzech 6 tys., na Słowacji 5,1 tys. A w kandydującej do UE Rumunii tylko 2,3 tys. Co więcej - koszty pracy w budownictwie były u nas wyższe niż w Portugalii (11,9 tys.) i bliskie tym w Hiszpanii. Te dość szokujące dane można tłumaczyć tym, że w polskim budownictwie mocna jest szara strefa. Być może do obliczania oficjalnych płac wchodzą wynagrodzenia wyższego personelu, a nie wchodzą marne wynagrodzenia osób pracujących na czarno. Ale to nie tłumaczy wszystkiego. Nie tłumaczy przede wszystkim tego, że podobne proporcje występują w przemyśle, gdzie szara strefa nie jest już tak rozległa. Np. w polskich zakładach tworzyw sztucznych koszt pracy wynosi 14 tys. euro, a w czeskich 8,1 tys., zaś w słowackich 6,5 tys. euro. Podobnie jest także w usługach. Zatrudnieni w polskich firmach doradztwa w zakresie prawa, zarządzania i księgowości kosztują niemal tyle, co pracujący w firmach portugalskich i dwa razy więcej niż ci z firm słowackich.
Koszty pracy w Polsce są podwyższane o ok. 80 proc. przez podatki i obowiązkowe składki. Pracownik zarabiający 1 tys. zł netto ("na rękę") kosztuje pracodawcę 1823 zł. Od lat padają słuszne propozycje, aby ograniczać pozapłacowe koszty pracy. Na razie to się nie udawało. Ostatnio zapowiedziano obniżenie o 3 punkty składki rentowej, ale los i tej propozycji nie jest jeszcze przesądzony.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Coś te informację maja wspólnego bo trudno aby ceny detaliczne były wysokie jeżeli płace są niskie bo rząd okrada pracujących nadmiernymi ociążeniami fiskalno składkowymi które konsumuje Rekordowo rozdęta administracja. Patrz na informację o ilości ministrów i wiceministrów w obecnym rządzie realizującym program wyborczy "taniego państwa"