mruk
/ 2009-05-18 10:46
/
Bywalec forum
Teoretycznie zgoda. Ale...
- Dlaczego obowiązuje model konkordatowo-pezetpeerowski finansowania działaczy? Na związki łożą firmy, czyli tak, czy inaczej całe społeczeństwo. Dokładnie tak, jak na Kościół Katolicki składają się wszyscy Polacy, nie wykluczając nielicznych muzułmanów i tak jak na PZPR płaciliśmy wszyscy bez wyjątku.
- Dlaczego związkowcy normalnie nie pracują, jak ja, gdy szefowałem w 1981r zakładowej "Solidarności" - naprawdę tak można. Nawet rzeba się bardziej starać. A jeśli zakład duży, to niech 2,3 związkowców ma etaty ze składek członków związku. Nie mieliby wtedy 2x wyższej pensji niż na stanowiskach, które zajmowali wcześniej.
Dlaczego działacze mało, że nie pracują, to dostają znacząco wyższe pensje niż pracownicy?
Utrzymywanie związków w taki sposób, takie jak w Polsce, to raczej hodowla kasty pasożytów.
I na koniec:
Właśnie ze szkoły mojego dziecka zwolniony został nauczyciel j. polskiego. Lubiany przez uczniów, kompetentny i rzetelny - co roku miał 2-3 olimpijczyków. posiadający doktorat z polskiego. W szkole została głupia dziunia z Solidarności, która dotąd uczyła tzw "rejon"...
Naprawdę, Solidarność teraz bardziej przypomina współpracujące z mafią związki zawodowe transportowców USA. A od OPZZ różni się jedynie większą głupotą szefostwa.