Zośka
/ 84.40.142.* / 2015-08-31 19:36
Pani Minister, dobrych nauczycieli może Pani policzyć na palcach. Ma Pani frustratów, nieetycznych bufonów, dla których uczeń jest narzędziem do odreagowania, a jego prawa, to pusty punkt w regulaminie. Jeżeli nauczyciel na początku roku szkolnego informuje uczniów, co on im może, a oni jemu ewentualnie g...., bo on jest mianowany i można mu "naskoczyć", jeżeli po zaniepokojeniu rodziców, nauczyciel wchodzi do klasy "z buta" i oznajmia, że z niewłaściwą osobą zadarto, a następnie, faktycznie pokazuje swoją wyższość na każdym kroku, to chyba coś jest nie tak, jeżeli wychowawca mówi swojej uczennicy, że jest pusta i ograniczona, albo, że jest blondynką, niestety, to co taki nauczyciel sobą reprezentuje w temacie wychowywania ? ZNP ? No cóż, Pan Prezes musi "wykazać" za co pieniądze co miesiąc pobiera niemałe. Skądinąd, nie potrafię pojąć - jeden nauczyciel ma opanowany jeden przedmiot, często można go z wiedzy zaskoczyć, a jest, przynajmniej tak być powinno, autorytetem dla ucznia, natomiast jeden uczeń musi opanować materiał, w treści, w dużym stopniu, zupełnie mu w życiu nieprzydatny i boi się "zawalczyć" o siebie, bo go ten "autorytet" po prostu zgnoi. Reasumując, Pani Minister, proszę jak najszybciej wprowadzić motywacyjny system nagradzania, niech o predyspozycji nauczyciela świadczą wyniki jego pracy, a nie ilość jedynek, które wystawia. Gdzie te czasy, kiedy nauczyciel był rozliczany z efektów nauczania ? Dzisiaj nie uczy się na lekcjach, tylko zarządza się kartkówki i sprawdziany, żeby "wyrobić" oceny.