Forum Polityka, aktualnościKraj

Polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie

Polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie

Wyświetlaj:
aptak / 62.133.142.* / 2013-05-13 15:41
[...]

### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum MONEY.PL ###

[...]
oddam CVi swoj etat w szkole wez go i ucz.......broni ci ktos?
hala / 178.36.217.* / 2012-06-25 16:42
ciężko pracują? stres!!? przekwalifikuj sie bakalarze - ale po co przecież pan " profesor" od "wf" już ma zawód o co chodzi? proszę dać kasę za " wysiłek" - chłopcy macie piłkę i zajmijcie się nią sami, " pan profesor musi odpocząć", popracował 3 godziny na dzisiaj starczy.
Botycki / 213.146.39.* / 2011-09-22 22:41
Rozwiązanie jest proste. Przychodzić do pracy na 7:30, kończyć pracę o 15:30. Sprawdziany, klasówki, testy sprawdzać w miejscu pracy a nie w domu, a jak ktoś nie ma nic do roboty, to dyrektor już coś znajdzie, albo będzie kazał coś sobie znaleźć do roboty samemu, a roboty jest dużo: gazetki, inwentaryzacja pomocy naukowych itp. I po sprawie.
jacus / 83.142.193.* / 2011-09-22 20:52
jak wam nie pasuje to nauczajcie swoje debilne dzieci
csd / 83.14.61.* / 2011-09-23 15:31
jacy nauczyciele takie dzieci, debil nauczyciel to jaki ma być uczeń?
s0s / 95.160.92.* / 2011-09-22 18:04
oświata upada....w Polsce !!!
Jeśli ktoś nie widzi to niech poprawi wejrzenia. Reformy do tego zmierzają... Nauczyciele (w stosunku do niegłupszej reszty urzędniczej) mają za dobrze żeby zamknąć im gę..y. Rośnie liczba ludzi z wyższym wykształceniem - ale cóż wartym... Spada prawdziwie wykształconych. Zresztą to widać i czuć na górze... Ponad 20% studentów kończy na bezrobociu. Tacy fachowcy zapewniają los fachowcom - ludziom "elit społecznych", niestety do których przynależność często się bezsensownie kupuje.
A prawdziwych "fachowców" wśród rzemieślników też coraz mniej. A już prawie nikt nie chce zamiatać podłogi...
Brak autorytetu i zainteresowania poprawą. Szamotaniny w szarej wegatacji. Żadnego postępu i perspektywy. To dziś. Jutro chyba będzie gorzej.
s0s / 95.160.92.* / 2011-09-22 18:03
Tak jak gospodarka, tak i oświata upada.... Dopóki państwo nie będzie bogate dopóty nie powinno być publicznej oświaty. Szkoda pieniędzy. Nauczyciel nigdy nie będzie zadowolony, zawsze "przepracowany", a całą etykę zawodową będzie miał w du..ie wobec aroganckich i lekceważących postaw uczniów wynikających z braku autorytetu. Uczeń zatem skazany jest na zaniedbanie - a bez "korków" obecnie polska szkoła praktycznie już nie istnieje. A autorytet kształtuje szmal....we współczesnym kraju i świecie. I długo się to nie zmieni. Dopóki będziemy mieć tyle, że zastanowimy się czy warto? i po co? - mieć więcej. (z reguły chodzi o bezpieczeństwo, przyszłość potomstwa, rodziny). Wtedy może dopiero zaiskrzy jakaś ideologia niosąca nowe wzorce zachowań i chciejstw intelektualnych. Więc prędko (doczekamy?) się nie zmieni...
s0s / 95.160.92.* / 2011-09-22 17:56
Trzeba uprościć prawo! (przepisy! przywileje, banki, ubezpieczenia, podatki - gospodarkę, edukację, całe prawo!!!).
I koniec tematu. Za wszelkie inne mrzonki głosiciele powinni być szykanowani. (a w zakresie upraszczania leży również idea ograniczania papierologii a jakże).
Inaczej to zabieranie się do remontu konstrukcji - od komina na dziurawym dachu przy (braku) zgniłym fundamencie. Od takich uzdrowicieli chroń...Panie. Niestety tacy rządzą, tacy się pchają - by na nich głosować, tacy są sforowani na przedzie - przez grupy dbające o swój interes. Interes państwa nikogo nie obchodzi, albo skutecznie się dba o to - by obchodzić nie powinien. Tak jest od początku polskiego kapitalizmu, i nie ma na to kary, bo kto ją ma choćby wymyśleć, nie mówiąc o udowodnieniu win i dalszej egzekucji, skoro wszystko dzieje się w świetle "niby prawa". Gospodarka porzucona przez wybrańców narodu na tzw. "wolny rynek" (ale "niewolną" amerykankę) Nawet wydobycie gazu łupkowego, i to już, zaczynają blokować, ci którym się to nie uśmiecha, to co mówić więcej.... Bez planów, bez wsparcia, bez perspektyw. Stocznie, huty, kopalnie, rozszabrowane hektary PGR-ów, nawet lasy . Popatrzcie na reformy - choćby oświaty. Ponad 20% absolwentów uczelni bezrobotnymi. Jakiż to ironiczny sukces, że społeczeństwo coraz bardziej wykształcone (rośnie % tytułów) wobec ich takiej przydatności dla kraju... A o prawdziwego fachowca (rzemieślnika, majstra) coraz trudniej... Co z takiej chorej edukacji?
Kto ma to zmieniać??? Prawnicy, przedstawiciele, agenci, inspektorzy, audytorzy czy inni "urzędnicy" którzy w tym siedzą? - czy im ma zależeć, żeby było prościej? po to by tracić perspektywy zatrudnienia czy pracy i rangę społeczną - bzdura. To tak jak nauczyciele mieliby protestować przeciw podwyżkom i likwidacją wolnego w domu (ferii, świąt, wakacji i "prac domowych" czym argumentują "śladową ilość czasu na etacie" spędzaną w szkole) .
Botycki / 213.146.39.* / 2011-09-22 22:46
Tak jest, bo ciągle stara komunistyczna nomenklatura jest przy sterze. Leszek Moczulski chciał to-to wytępić, ale nie dano mu. Zrobi to Jarosław Kaczyński (jeśli i jego ktoś nie sprzątnie w jakiejś "katastrofie").
tesa1959 / 2011-09-22 17:18 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
A jak on chce współpracować, skoro powiedział, że nie poda mu ręki??? Na pogrzebie Rosiaka obchodził szerokim łukiem prezydenta, aby tylko nie przekazać znaku pokoju. W dodatku nigdy nie uznał Komorowskiego za prezydenta, bo w jego mniemaniu te wybory były sfałszowane i to on powinien piastować ten urząd.
Botycki / 213.146.39.* / 2011-09-22 22:36

bo w jego mniemaniu te wybory były
sfałszowane i to on powinien piastować ten urząd.

Nie w jego mniemaniu, tylko było tak.
tesa1959 / 2011-09-22 22:37 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Dowody???
Botycki / 213.146.39.* / 2011-09-22 22:53
Logika. Logika to dowody. Wystarczy zestawić wydarzenia jakie miały miejsce tuz przed wyborami np. kontrowersyjna umowa gazowa z Rosją, odgrażania się i drwiny Komorowskiego (może prezydent będzie gdzieś leciał i wszystko się zmieni, dorżnąć watahę itp.), zamach smoleński na krótko przed wyborami, kandydat z tego samego ugrupowania co premier, koneksje premiera z Moskwą itp. Mało jeszcze? Oczywiście że nie mam tych dowodów przed sobą na biurku. Gdybył miał, to bym zeskanował i wysłał. Ale ja nie jestem policjantem z Interpolu.
tesa1959 / 2011-09-22 23:09 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Bez przesady z tą logiką. Według mnie to są spekulacje, a nie logika. Powiedzenia dowodami??? Śmieszne. Dodam, że Komorowski nie był moim kandydatem na prezydenta. Mój kandydat zginął pod Smoleńskiem, ale w takiej sytuacji wolałam Komorowskiego niż Kaczyńskiego. Mogę zresztą przedstawić tego samego typu dowody, logikę, że nie były sfałszowane. Moja cała rodzina, a mam niemałą, głosowała na Komorowskiego [oprócz jednej ciotki i wujka], wśród znajomych tylko dwie osoby głosowały na Kaczyńskiego, ale nawet one nie twierdzą, że wybory były sfałszowane i że jakiś wpływ miały na to przedstawione przez Pana powiedzenia itp. Zamach.... niech się Pan nie ośmiesza. Aby zrobić zamach na prezydenta nie trzeba było poświęcać tylu bardzo wartościowych ludzi [swoich kolegów i z nikim nie związanych rodzin katyńskich]i można było to tak zorganizować, że nikt nie domyśliłby się zamachu.
Botycki / 213.146.39.* / 2011-09-22 23:37
No właśnie. Moje dowody to spekulacje i Pani dowody to spekulacje. Zatem o co Pani chodzi? Zeby kogoś wysmiać? :

niech się Pan nie
ośmiesza.

a tym samym dowartościować siebie w świetle dyskusji z jakimś głupcem, który nie ma dowodów? Proponuję zmierzyć się z równymi sobie, czyli takimi samymi tytanami intelektu jak Pani. Zagiąć głupca - żadna sztuka.
.kruk / 81.190.72.* / 2011-09-22 23:17
Krakała ,aż zakrakała.
tesa1959 / 2011-09-22 23:19 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Od tego są wrony :)
enveloped / 83.14.170.* / 2011-09-22 16:12
Temu prostemu wizerunkowi przeczy jednak portal eurydice.org, oficjalna strona UE dot. edukacji. Jeżeli spojrzymy na jej polskiego klonato zauważymy, że liczba godzin lekcyjnych w krajach europejskich nie odbiega od liczby godzin w Polsce. Dla szkół podstawowych wynosi ona ponad 20 godz. dla średnich ok. 30 godz. tygodniowo. (Polska: szkoła podstawowa 23 lekcje, szkoła średnia 31, Niemcy 19-28 oraz 28-30; Czechy 20-25 i 27-31, Francja 24 i 25-30, Anglia (zalecane) 21-25 h)

Dane te potwierdzą prezentacje ze strony MEN, gdzie ilość godzin dydaktycznych przedstawiona jest w godzinach zegarowych. Otóż przeciętnie w UE wynosi ona ok.17-20 godz. W Polsce 14 czyli tyle ile we Francji, w szkołach średnich. Mniej jest w Finlandii. Zaś w szkołach podstawowych mniej niż w Polce jest tych godzin w Belgii. Musimy jednak dodać, że są to statystyki pracy nauczycieli z grupami uczniów,nie z zespołami klasowymi. Stąd, moim zdaniem, wynika fakt, że Polska jest w dole tabeli. Najprawdopodobniej bowiem do pracy dydaktycznej nauczycieli UE wliczane są zajęcia określane w Polsce jako pozlekcyjne. Jakby jednak nie było widać, że czas pracy dydaktycznej polskich nauczycieli nie odbiega zasadniczo od czasu pracy nauczycieli w UE.

Skąd więc tak astronomiczne różnice w danych OECD? Wyjaśnienie jest proste. W krajach UE występuje taka kategoria jak obecność nauczyciela w szkole. Nauczyciel jest w niej zobowiązany przebywać zwykle ok 30 godz. tygoniowo. W tym czasie ma zajęcia z uczniami ale też przygotowuje się do lekcji, sprawdza prace uczniów, pracuje z dokumentacją szkoły, bierze udział w zebraniach. W Polsce taka kategoria pracy nauczyciela nie występuje. Czy więc polski nauczyciel takich czynności nie wykonuje? Oczywiście wykonuje, ale nie jest za nie wynagradzany finansowo. Uzyskuje jedynie zakwalifikowanie go przez państwo jako pracownika na pełen etat, z czym wiąże się na przykład prawo do uzyskania emerytury czy opieki służby zdrowia (dodajmy, że podobne uprawnienia przysługują zarejestrowanemu bezrobotnemu). Czy jest to dla nauczycieli korzystne?

Ten etap rozważań podsumujmy następującym wnioskiem:

Jeśli chodzi o pracę dydaktyczną z uczniami w Polsce nauczyciele mają podobną liczbę godzin co w UE. Różnice są jeśli chodzi o zajęcia pozalekcyjne oraz czas w którym nauczyciel zobowiązany jest przebywać w szkole.

Ogólnie rzecz biorąc europejski model edukacji różni się od polskiego tym, że w UE dziecko przebywa w szkole do czasu gdy rodzice kończą pracę i mogą je odebrać do domu. W Polce zaś do momentu gdy kończy zajęcia lekcyjne. Pytanie brzmi dlaczego w Polsce nie stosuje się modelu europejskiego. W cytowanych publikacjach za taki stan rzeczy obwinia się nauczycieli i ustawę Karta Nauczyciela. Moim zdaniem nie jest to prawda.

Europejski model szkoły nie jest stosowany w Polsce z dwóch względów:

1. Infrastruktura polskich szkół. W małych szkołach pracuje kilkudziesięciu nauczycieli, w dużych do kilkuset. Gdyby rzeczywiście zastosować model, że wszyscy nauczyciele mają przebywać w szkole od 8 do 16 to pytanie brzmi:
a. gdzie (w jakich pomieszczeniach)
b. co maja robić.
Miejce, spokój, skupienie, komputer. Niestety polskie realia są takie, że jeśli chodzi o infrastrukturę, to częściej niż szkoła lepszy standard zapewniają nauczycielom ich własne domy. Gdyby nawet zmusić nauczycieli do przebywania w szkole to i tak części pracy nie mogliby w niej wykonać ze względu na kiepskie warunki.

2. Finanse. Niestety, w demokratycznym państwie prawa, jeśli ustawowo zobowiąże się pracowników do przebywania w pracy i wykonywania pracy to i trzeba im za tę pracę płacić, a państwo polskie nie kwapi się do wydatków na edukację. Stawki za godziny pozalekcyjne istnieją i trzebaby je wypłacać. Jakoś też trzebaby wycenić godzinę przebywania w szkole i również za nią płacić. Ile? Skoro jest to wypełnianie dokumentacji, udział w naradach, to odpowiednia wydawałaby się stawka urzędnika. Ile wóczas wynosiłaby realna pensja nauczyciela?

Podsumowując ten etap rozważań sformułujmy następujący wniosek:

Wiele jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim w Polsce będziemy mieli europejski model szkoły.

Jest jednak pytanie, po co te wszystkie artykuły, po co ten cały artyleryjski ostrzał przez media?

Czy chodzi o to, aby uczniowie mieli więcej lekcji?

Nie. Uczniowie nie będą mieli więcej lekcji. Liczba godzin jaką mają tygodniowo i tak jest wysoka.

Czy chodzi o to, by było więcej zajęć pozalekcyjnych typu kółka, zespoły wyrónawcze itp.?

Bzdura. Wystarczy wyasygnować na nie pieniądze i będą.

Czy chodzi o to by stworzyć europejski model szkoły?

Wątpię. Wówczs trzebaby płacić nauczcielom za czas przebywania w szkole.

O co więc chodzi?

Otóż jednak jest potrzeba, aby ktoś zajął się dziećmi w czasie, gdy rodzice są jeszcze w pracy, a lekcje już się skończyły. Kto ma to robić? Najlepiej szkoły i nauczyciele. I za darmo. Tzn. w ramach aktualnych pensji. Pierwsze kroki zostały już zrobione. Min
s0s / 95.160.92.* / 2011-09-22 18:17
nasz system edukacji nie był chyba taki zły(skoro poziom naszych szkół do średniej włącznie uważało się, że był wyższy niż w świecie). Jeżeli już rozpoczęto go zmieniać (Buzek rzucił 4 kłody "reformowe" na finał swych rządów - i uciekł) to nie po to by za wszelką cenę ściągać nie wiadomo czy słuszne wzorce z UE. I gdzie? Przygotowanie studentów do egzystencji zawodowej kulało - gdzieś w ciągu lat studiów braki uprzedniej edukacji, poza Polską były nadrabiane, a nawet absolwenci czuli się wyedukowani gorzej. Czyli problem do reformy tkwił raczej w szkolnictwie wyższym.
Niech nas nie obchodzi co wiedzą dzieci innych. Nas powinna obchodzić jaką wiedzę mają Polacy. Można sobie tylko porównywać, ale nie dążyć w dół bo szybciej się utopimy czy rozbijemy (jak wygodniej)
sak / 188.33.196.* / 2011-09-22 15:37
Pismaków mamy najgłupszych na świecie.
Na dodatek są wyjątkowo usłużni.
Pozdrawiam nauczycieli i nie zazdroszczę
im wyjątkowo ciężkiej pracy.
sak
maciekkkk / 2011-09-22 15:43 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ale statystyka nieubłagana, skoro Polacy jako naród pracują bardzo długo, a nauczyciele pracuję najkrócej wśród krajów OECD, co to oznacza? Oznacza to tyle, że szary Kowalski znowu za dwóch robi. Politycy do tego boją się zmienić kartę nauczyciela, bo nauczyciela to po prostu beton, zresztą podobnie sytuacja wygląda z uczelniami wyższymi. Przekonała się o tym Pani Minister Kudrycka, gdzie jej reforma została storpedowana przez uczelnia, a była jedną z lepiej przygotowanych. Cóż, mamy beton i trzeba go skruszyć.
anton333 / 83.238.165.* / 2011-09-22 15:03
Nauczyciele to obiboki bez kompetencji.
Jak już raz dostaną się do żłoba to są nie do ruszenia.
A umiejętności nie podnoszą no bo po co?
Jak by ktoś wprowadzić egzaminy państwowe na poziomie podobnym jak matura wielu nauczycieli szybciutko by odpadło.
fabcio / 83.8.68.* / 2011-09-22 15:14
Życzmy Ci anton zdrowia. Żaden angielski hydraulik, murarz, zarządca czy informatyk nie dorównuje polskiemu.
s0s / 95.160.92.* / 2011-09-22 15:25
ale takich polskich coraz mniej....
fabcio / 83.8.68.* / 2011-09-22 15:38
Jednym z przekleństw naszych jest ciągła likwidacja elit. Ostanie zastępy elit uratowały życie angażując się szeroko, ale u podstaw Irlandii, Anglii.
fabcio / 83.8.68.* / 2011-09-22 15:01
Niski poziom. Zrównany z dołami internetu. ROBI KRZYWDĘ POLSKIM NAUCZYCIELOM , KTÓRZY ZA TO , ŻE SĄ POLSKIMI NAUCZYCIELAMI BYLI MASOWO MORDOWANI.
969 / 95.48.126.* / 2011-09-22 14:36
Średnia krajów Unii Europejskiej wynosi 779 minut dziennie, czyli niemal pięć godzin

779 minut to 5 godzin? to jakąś nową godzinę chyba wymyśliliście
i to by było na tyle / 83.26.73.* / 2011-09-22 14:13
"Kto podniesie rękę na kastę edukacyjną temu władza tę rękę odrąbie" A tak na poważnie:
- dzieci i młodzieży ( wliczająt w to naewt 6-cio latków ) za mało
- nauczycieli za dużo
- pieniedzy ma oświatę w kasach samorządowych za mało
- kulejacych placówek oświatowych za dużo
- pensum - bez komentarza
- wyniki nauczania ( vide: matura 2011) - bez komentarza
Co z tym zrobić nie tracąc głosów miliona wyborcow ?
Wapniak / 2011-09-22 13:35 / Tysiącznik na forum
Co to za idiota się pod tym podpisał...
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy