Witam,
Jestem objety ubepieczeniem pracowniczym w PZU.
We wrzesniu 2008 bylem w trakcie wyjazdu sluzbowego na terenie Niemiec. Tam doznalem kolizji drogowej. Bylem poszkodowany. Facet jadacy za mna zagapil sie przed swiatlami i zatrzymal swoj samochod juz na moim. Jego definitywna wina. Przyjechala policja, zostal spisany dokument (potwierdzajacy kto jest winny - wskazujacy oczywiscie tego faceta, wysokosc manadatu jaka otrzymal). Policja nie badala mojej trzezwosci ani testow na obecnosc narkotykow. Nie bylem hospitalizowany w dniu zdarzenia. Moj stan zdrowia pogorszyl sie 2 dni pozniej, udalem sie do szpitala w Niemczech (ale lekarz to zlekcewazyl), a pozniej w Polsce. Okazalo sie, ze doznalem urazu biczowego. Po powrocie do Polski hospitaliwano mnie (kolnierz ortopedyczny), zwolnienie lekarskie 2 tyg, liczne wizyty u ortopedy, rezonans magnetyczny, rehabilitacja ktora zakonczyla sie dopiero z poczatkiem tego roku (luty).
Cala dokumentacja zostala zlozona do PZU, w dniu dzisiejszym zostalem poinformowany telefonicznie (jutro mam otrzymac pismo), ze proces wyplaty odszkodowania zostal wstrzymany.
Poniewaz: notatka policyja nie jest przetlumaczona przez przysieglego (OK, z tym sie moge zgodzic...chociaz poczatkowo im to nie przeszkadzalo),
a drugi powod kuriozalny ==> wg OWU (chyba art 14 o wylaczeniach i ograniczeniach odpowiedzialnosci PZU)
wg. PZU nie ma dowodu (w tej dokumetacji), ze bylem faktycznie trzezwy, nie pod wplywem lekarstw psych. ani narkotykow. Chca otrzymac od policji niemieckiej pismo potwierdzajace wykluczenie wyzej wypisanych "stanow" (typu tak dmuchal w balonik i byl czysty, nie dmuchal bo jego stan wskazywal, ze jest OK), oczywiscie po przysieglym tlumaczeniu.
Cale tu kuriozum to gdziez ta zasada domniemania niewinnosci? Skoro jest jasno napisane kto jest sprawca zdarzenia (winny) a kto poszkodowanym oraz fakt, ze skoro nikt mnie nie wskazal i nie badal to znaczy, ze bylo tak jak podpisalem na oswiadczeniu do PZU (a to im nie wystarcza).
W jaki sposob postawic sie PZU? I w jaki sposob wygarnac aby okres pisemnego palowania zminimalizowac. Tak przy okazji ZUS wyplacil odszkodowanie (i im wystraczyl podpis o trzezwosci itd itd).