Ano racja.
"Problem z OFE" to tak naprawdę problem z ZUS.
OFE mają
akcje i obligacje - za pieniądze pochodzące z części składek ZUS, ale jednak mają. Czyli są tam jakieś aktywa. Nawet jeśli zarządzają nieudolnie kapitałem, to udziały w OFE przedstawiają zawsze wartość.
ZUS to największa, legalna piramida finansowa. Tam nie ma aktywów. Tam są tylko zobowiązania wobec pracujących.
Piramida finansowa to instytucja, która wypłaca beneficjentom pieniądze, które nie pochodzą z wypracowanych zysków, ani nie są środkami odłożonymi - nazwijmy to "lokatami".
W piramidzie wypłaca się pieniądze napływające na bieżąco od nowych frajerów.
Dopóki ilość frajerów rośnie - dopóty jest z czego wypłacać kasę beneficjentom. W piramidzie nie wszyscy są poszkodowani. Tylko Ci, którzy mają nieszczęście być u podstawy piramidy - czyli Ci, którzy dołączą do niej jako ostatni.
Z tego samego powodu obecni emeryci nie będą poszkodowani najbardziej. Oni jeszcze coś wyciągają z ZUS. Następne pokolenie jest już tylko do wydojenia. A piramida się wali, bo nie ma już wielu chętnych frajerów do budowania kolejnego poziomu podstawy piramidy. Zablokowanie wpływów do OFE niczego nie zmieni. To tylko troszkę opóźni agonię systemu. Dlaczego? Ano dlatego że OFE lwią część pieniędzy (o. 90%) inwestują w obligacjach. A te pieniądze przeznaczane są m.in. na emerytury.
Zablokowanie wpływów do OFE w rzeczywistości oznacza zablokowanie tylko 10% tego strumienia pieniędzy - strumienia który trafiał np. na giełdę.
Jeśli ktoś uważa, że to załata dziurę w ZUS jest naiwny.
Powodem upadku ZUS jest odpływ z Polski ludzi zdolnych do pracy. Czyli - brak pracy.
OFE będzie tylko wygodnym kozłem ofiarnym.