Bernard+
/ 188.117.142.* / 2013-03-22 16:51
Nauka religii w szkołach nie jest przyczyną wzrastającego deficytu budżetowego. Koszty tej nauki od czasu jej wprowadzenia nie rośną a maleją, bo jest w szkołach coraz mniej dzieci.
Natomiast mimo spadku liczby dzieci, co rok o 9 % redukcja liczby nauczycieli wynosi tylko 4% a Redukcja katechetów jest automatyczna do liczby oddziałów. Natomiast rząd coraz więcej wydaje na 36 i 43 letnich emerytów na ogromne premie dla urzędasów nazywanych prezesami spółek skarbu państwa, które nic nie produkują nic nie zarabiają tylko generują straty. Dowiedz się chłopie ile rząd ma w tym roku do spłacenia długów za Euro 2012? Czy wiesz ile straty przyniosły w 2012 roku nowe stadiony? Ile jest do spłacania kredytów na Orliki, które stoją zamknięte na kłódki? A potem czepiaj się kościoła, który nawołuje do większej dbałości o biednych, których w polsce przybywa tym więcej, im więcej jest nowych milionerów uwłaszczonych na publicznym budżecie. Jeżeli rząd ma deficyt to nikt, kto bierze rządowe pensje nie powinien dostawać żadnych premii, nagród ani 13-nastek aż deficyt zostanie zlikwidowany.
Wydatki na biurokrację trzeba redukować a nie Naród pracujący w samofinasujących się przedsiębiorstwach okradać