kri
/ 83.31.6.* / 2010-10-01 23:40
Ja sprawdzam obroty, czy ma zysk, możliwości rozwojowe, zadłużenie długoterminowe obejmowane przez własne córki, rekomendacje i potem kupuję na pewniaka bo mogę nie kupić, śledzę, pokilku, dniach jak w portfelu odstają sprzedaję, aby nie blokować gotówki potrzebnej na dokupywanie w dołkach przeważających. asseco i pkobp nie mam tylko KGHM i inne z emisja akcji, praw poboru lub oferty publicznej. asseco się boję bo przypomina mi prokom. PkoBp wyemitował obligacje, a na akwizycje od irlandczyków nie starczyło siły ponadto podejrzeam dużych graczy, o zmiany kursu (także PZU) np w celu kupna lub sprzedaży. Małe spółki jak Pgnig,( i netia) o ładnych planach ale bez zysku biorę na próbę a potem sprzedaje jak mi brak gotówki. w kontrakty sie nie bawię bo szkoda mi ciężko zaoszczędzonej gotówki, a także nie posiadam konwersji kodu metastocka do excela, nowszego komputera w celu generowania sygnałów zmian od trendu. Szkoda czasu więcej niż godzinę dziennie, wolę siatkówke plażową :)