Dzisiaj niestety miałam stłuczkę. Wyglądało to tak, że ja cofałam, gdyż ustępowałam miejsca samochodowi z przodu, gdyż on czekał na miejsce parkingowe innego samochodu z przodu. Nie widziałam nikogo w lusterku, ale niestety poczułam. Samochód, w który uderzyłam - wyjeżdżał z parkingu (włączał się do ruchu). W dodatku wjechał on przodem z lewej strony z tyłu, tak, że uderzyłam lewym kątem tylnego zderzaka w prawą część jego zderzaka. Spisaliśmy oświadczenie- przyznałam się do winy.
Moje pytanie brzmi: czy dobrze zrobiłam i jeżeli nie, to czy można to jeszcze jakoś odkręcić?