Anale myślą, że rynek zachowuje się racjonalnie... nic
bardziej błędnego.
Jaki jest sens szukać przyczyny wzrostów w piątek pod koniec w produkcji przemysłowej w Polsce w maju, skoro rynek i tak praktycznie nigdy nie reaguje na dane krajowe? wzrosty pod koniec były spowodowane rozliczeniem kwartalnym kontraktów, bo pewnie "przypadkiem" zaczęły się właśnie od 15:10, kiedy rozpoczyna się to rozliczenie.
Na czeskiej giełdzie mieliśmy "przypadkiem" taki sam nagły wzrost pod koniec. Panie Przasnyski, może "czescy inwestorzy" też zaczęli nagle kupować
akcje w euforii bo ucieszyli się razem z nami na te polskie dane o produkcji z maja?
Grubi, czyli banki inwestycyjne z USA manipulują rynkami rynków wschodzących pod kontrakty jak chcą a anale myślą, że to wszystko tylko decyzje szarych inwestorów na tych rynkach. Czyli takich szarych Kowalskich. I szukają przyczyn na siłę tam gdzie one nie istnieją, czyli w danych makro na tych rynkach.
I dlatego uważam, że anale kompletnie nie rozumieją co się na rynku dzieje, choć paradoksalnie to oni właśnie znają się najlepiej. Uwaga na nich - to do tych, którzy w oparciu o opinie anali podejmują decyzje inwestycyjne.