TNT
/ 83.22.240.* / 2007-01-03 13:52
Jest jednak i "trzecia strona". Przecież pierwotny plan prywatyzacji na rok 2006 został przyjęty przez pisowski rząd ( inny był premier ale to PiS tworzył ten rząd) i przez pewien czas urzędnicy MSP utrzymywali ,że plan ten zostanie wykonany. Możan zadać tutaj pytanie :po co w takim razie tworzyć takie plany skoro ich realizacja jest na poziomie 11% ? Ostatnio premier dokonywał oceny ministrów rządu. Jednym z kryteriów ocennych powinna być realizacja założonych ( i chyba zatwierdzonych przez premiera ) planów. Jak znam życie minister SP mimo to uzyska wysoką ocenę swojej działalności.
Mnie się wydaje ,że oni nawet i by chcieli prywatyzować mimo tego ,że do władzy szli z hasłami zastopowania "złodziejskiej prywatyzacji". Problem jednak w tym ,że Problem jednak w tym ,że się po prostu ,tak po ludzku boją a i wiedzy na ten temat za dużo nioe posiadają ,no bo i skąd? Na giełdzie ,zwłaszcza w warunkach hossy z jaką jeszcze mamy do czynienia, wzrosty kursów akcji o kilkadziesiąt nawet procent w trakcie jednej sesji nie są niczym niezwykłym. Rodzi się więc obawa ,że tak się może stać z właśnie sprywatyzowaną spółką należącą uprzednio do SP. Wówczas znajdzie się z pewnością ktoś , kto stwierdzi ,że kolejna ekipa wyprzedaje "srebra rodowe" za bezcen ,że niczym nie różni się od poprzedników w prowadzeniu "złodziejskiej polityki" itp.Sprawdziłoby się w tym przypadku powiedzenie :"kto mieczem wojuje , od miecza ginie". Tak więc tracimy szansę na godziwe ceny ( hossa nie będzie przecież trwać wiecznie zaś spółki pozbawione nadzoru właścicielskiego ,ten państwowy to utopia, oraz kapitału będą tracic na wartości). Wszystko to zaś spowodowane jest populizmem wyborczym , niekompetencją a także strachem.