samuraj jack nielogo
/ 83.23.6.* / 2006-09-20 20:08
Pod komentarzem porannym zapytałem Pana Daniela o możliwość otwierania banków spoza granic w Polsce.
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Przyczynkiem do zadania tego pytania były obroty na koniec dnia na bankach. Każdego (prawie) wprawiły w osłupienie.
Pytanie, co się dzieje, że dokonano takiego obrotu. Gdyby jeszcze działo się to na jednym banku - można by domniemywać, że jakieś dobre/złe info ukazało by się niebawem
Rzecz jednak dotyczyła całego właściwie sektora bankowego. Pierwsze skojarzenie jakie miałem, to że rynek bankowy będzie otwierany i banki przygotowują się na konkurencję.
To z kolei powstało w mej głowie, kiedy skojarzyłem sobie owe wysokie obroty z rozmową, jaką dziś przeprowadziłem z dyrektorem z jednego z największych banków detalicznych. Zamierzam (po raz kolejny zresztą) skonsolidować swój kredyt. Ów dyrektor powiedział mi, że od piątku (nie dosłyszałem, czy tego który był czy dopiero będzie) bank wprowadza wielką promocję na kredyt zabezpieczone nieruchomościami. Mają być obniżone marże (marża dodana do oprocentowania międzybankowego pieniądza) oraz prowizje. Konkretnie zamierzam dokonać konsolidacji w przyszłym tygodniu i niedopytywałem tego dyrektora (złapałem go na komórce na urlopie) o inne szczegóły.
Reasumując, przyszło mi do głowy, że:
1. jednostkowe przychody banku (np. marże i prowizje) będą umniejszone; inne banki będą musiały pójśc śladem tego banku (albo on idzie śladem innego)
2. wiązałem to z możliwością mocnego wejścia innych banków do Polski od roku (działanie to miałoby utrudnić ich wejście); okazuje się, że już teraz mogą działać.
3. mogą działać już teraz, ale wcześniej muszą uzyskać zgodę nadzoru bankowego, które będą sukcesywnie uzyskować; może wiedzą o tym, że niebawem pierwsze zgody będą udzielane
tu chciałbym prosić o pomoc - o potwierdzenie tego, że to się dzieje
4. jakimś zbiegiem okoliczności OFE i TFI wychodziły z akcji w sierpniu (większość tych instytucji działa w grupie z bankami)
5. możliwe, że obniżenie marży i prowizji wynika z działań dostosowawczych banków do zaostrzenie rygorów udzielania kredytów walutowych - obniżaniem prowizji i marż w jakimś stopniu podnoszą zdolność kredytową kredytobiorców
Być może moje przemyślenia są tylko w części prawdziwe. Ale tak czy inaczej obniżenie marż i prowizji oznacza umniejszenie przychodów. Przy stałych kosztach oznacza to umniejszenie zysków.
W dłuższym czasie może się to okazać korzystne dla banków, które obniżkę marż i prowizją zastąpią wzmożoną akcją kredytową. Ale wzrost wielkości udzielanych kredytów jest rozłożony w czasie, a zmniejszenie przychodów nastąpi szybciej
Proszę o uwagi do tego, co napisałem