wyputowany z sorosem
/ 78.10.75.* / 2013-10-22 12:40
Jak upada dzisiejszy system finansowy oparty na dolarze
21 października 2013
Każdy z nas na co dzień używa pieniędzy, ale mało kto rozumie jak to wszystko działa i jak zmienia się w czasie na naszą niekorzyść. Nawet ekonomiści i inwestorzy mają z tym problemy. Nasz obecny system finansowy opiera się na amerykańskim dolarze, który jest podstawową jednostką rozliczeniową i główną walutą rezerwową świata. Wszystkie pozostałe waluty są z nim powiązane kursem. System ten, wsparty na dolarze po ponad 40 latach istnienia zmierza coraz szybciej do końca. Aby dokładnie zrozumieć dlaczego tak jest i do czego prowadzi trzeba odrobinę cofnąć się w czasie.
Wszystko zaczęło się przed pierwszą i drugą wojną światową. Wtedy podstawę systemu monetarnego stanowiło złoto, na którym opierały się wszystkie ówczesne waluty. Kiedy w 1914 r. amerykanie rozwijali swoją gospodarkę, Europa stanęła w ogniu walki. Podczas trwania pierwszej wojny światowej USA praktycznie nie musiały użyć swojego wojska, a sama wojna w ogóle nie sięgnęła na drugą stronę Atlantyku. Przyniosła im same korzyści, zamiast ogromnych strat jak po drugiej stronie oceanu. Europa zajęła się wojną, osoby w wieku produkcyjnym szły do wojska i produkowały broń, czołgi itd. Niezbędne do życia produkty, typu jedzenie, środki higieniczne i inne potrzebne rzeczy, a także dodatkowe uzbrojenie europejczycy sprowadzali ze Stanów Zjednoczonych, wymieniając te produkty za złoto. Druga wojna wyglądała podobnie, jedyny poważny atak na USA to zbombardowanie Pearl Harbor przez Japończyków, dopiero wtedy amerykanie bardziej zaangażowali się w międzynarodowy konflikt. Europejczycy ponownie wszystko brali ze stanów płacąc złotem, które było podstawą systemu. W większości przypadków wojna rujnuje gospodarkę i wszystko zaczyna się od nowa, ale los tak chciał, że amerykanie tylko na tym skorzystali zgarniając ogromne zasoby złota. Pod koniec drugiej wojny światowej USA weszły w posiadanie 2/3 całego złota używanego w ówczesnym świecie. System finansowy oparty na żółtym metalu nie mógł dalej funkcjonować, ponieważ całe zasoby były w rękach Stanów Zjednoczonych.
Doszło więc do wielkiego spotkania największych ekonomistów i przedstawicieli rządowych w amerykańskiej miejscowości Bretton Woods w 1944 r., w celu ustanowienia zasad nowego systemu finansowego. Gospodarze dyktowali warunki posiadając największe rezerwy złota na świecie. Ustalono, iż pozostałe waluty zostaną powiązane kursem z dolarem amerykańskim, a ten ze złotem po stałej cenie 35 dolarów za uncję.
Jednak nie przewidziano żadnego limitu drukowania dolara względem złota. Efektem tego amerykanie zaczęli produkować coraz więcej dolarów. Doszło do konfliktu militarnego z Koreą, a później z Wietnamem. USA wydały ogromne sumy na te wojny, do tego cały czas dolar trafiał za granicę do innych krajów w zamian za importowane towary. W latach sześćdziesiątych prezydent Francji Charles de Gaulle zwrócił uwagę na to, że amerykanie drukują więcej dolarów niż faktycznie posiadają złota. Dolar był kiedyś tak dobry jak złoto, ale amerykanie zaczęli drukować ponad stan posiadanego kruszcu. Dlatego francuzi zaczęli prosić o złoto i ściągać je do kraju w zamian za dolary, które trafiały z powrotem do amerykanów. Zauważyły to inne kraje i zaczęły robić to samo.
W ten sposób do stanów napływało coraz więcej wydrukowanych dolarów, a złota ubywało. Od 1959 r. do 1971 r. amerykanie stracili ponad 50% zasobów złota. Papierowych banknotów było dwa razy więcej niż cennego kruszcu. Gdyby USA nie nadużyły swojej władzy, nie byłoby problemu. Odpływ złota i napływ waluty groził bankructwem stanów i zawaleniem się całego systemu finansowego.
Wtedy 15 sierpnia 1971 r. ówczesny prezydent USA Richard Nixon zerwał powiązanie dolara ze złotem, weszliśmy w nasz obecny system finansowy oparty na dolarze z którym powiązane są kursem pozostałe waluty. Od tego momentu wszystkie światowe waluty stały się walutami fiducjarnymi, od łacińskiego słowa „fiat”, co w polskim tłumaczeniu oznacza „niech się stanie”. W tym przypadku niemal wszystkie światowe waluty stały się zwykłymi środkami płatniczymi, których używa się z prawnego nakazu rządu, a produkowane są przez bank centralny w zamian za obligacje skarbu państwa. Są one oparte na generowaniu długu i zaufaniu społeczeństwa do rządu i banku centralnego.
Jakiś czas można było tak funkcjonować, ale oparcie całego systemu na dolarze i walutach fiducjarnych nie było genialnym rozwiązaniem. Nieskończony wzrost nawet z solidną podstawą jaką wcześniej zapewniało złoto jest nie możliwy, co udowadnia historia i fizyka. Niestety na wierze w papierowy pieniądz bez pokrycia wykształcono rzesze ekonomistów, którzy teraz nie rozumieją, że system działa bez solidnej podstawy.
Po 1971 r. rola amerykańskiej waluty w światowej gospodarce jeszcze się zwiększyła. Wszyscy przez tyle lat używali dolara jako jednostki rozliczeniowej w międzynarodowych transakcjach i jako główny składnik rezer