wku...na
/ 83.3.121.* / 2015-11-06 08:55
Pani "szefowo służby cywilnej". Pracowałam w Urzędzie Wojewódzikim w mieście które po reformie straciło status województwa i obecnie funkcjonyje jako Delegatura UW od 1983 roku, ostatnio na stanowisku st. inspektora wojewódzkiego. Po niemal 35 latach nienagannej pracy na co prawda nie kierowniczym, lecz samodzielnym, odpowiedzialnym stanowisku, gfdzie trzeba samej interpretować i stosować przepisy prawa bardzo zawiłe, często sprzeczne ze sobą, bo radcy prawnego nie uświadczysz, gdzie mam do czynienia z naliczaniem opłat, podatków i innych z pieniędzy z budżetu Państwa oraz szreg innych oboiwiązków, bo po wszystkich redukcjach obarczono tych co zostali w pracy szregiem obowiązkow,że niekiedy nie ma czasu zjeść kanapki - ZARABIAM NA TZW RĘKĘ 1930 ZŁ PO NIEMAL 35 LATACH PRACY - jak wspomniełam powyżej - CZY TO W/G PANI ZBYT WILE?????? Tylko ta 13-staka i dodatek stażowy który wchodzi do tego nędznego wynagrodzenia (1930 zł netto) trzyma mnie w tej beznadziejnej pracy. nie pozdrawiam!!!