Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Ceny ropy na giełdzie w USA wciąż spadają. Rynki czekają na decyzję OPEC+

Podziel się:

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają spadki na skutek pojawiających się sygnałów, że kartel OPEC+ zwiększy dostawy surowca od października. Popytowi źle wróżą za to sygnały dochodzące z gospodarki Chin, które są największym importerem "czarnego złota".

Ceny ropy na giełdzie w USA wciąż spadają. Rynki czekają na decyzję OPEC+
Ceny ropy spadają, zdjęcie ilustracyjne (Adobe Stock, Adobe Stock)

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 76,07 dol., po zniżce o 0,65 proc. - podał PAP Biznes w poniedziałek rano. Z kolei Brent na ICE na przyszły miesiąc jest wyceniana po 76,37 dol. za baryłkę, niżej o 0,73 proc., po stracie w piątek ponad 2 proc.

Na rynkach są sygnały, że kartel OPEC i jego sojusznicy - czyli OPEC+, do którego zalicza się także Rosja - mają stopniowo zwiększać dostawy ropy o 180 tys. baryłek dziennie w ramach przywracania produkcji, która została ograniczona na podstawie postanowień z 2022 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jakie narzędzia wspierają zarządzanie księgowością?

Na tę chwilę nie ma żadnych oznak, że takie działania Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową miałyby być odłożone - twierdzą anonimowi urzędnicy z OPEC+.

Chiny popsują plany OPEC, powiększonego o Rosję?

Kartelowi OPEC+ zależy na wysokich cenach ropy. Dlatego organizacja zastrzegła, że w razie konieczności może wstrzymać podwyżkę dostaw, gdyby ceny surowca "uległy erozji". A jest to prawdopodobny scenariusz, jak twierdzą eksperci. Zagrożenie dla popytu na ropę stanowi chwiejna chińska gospodarka, gdzie nie widać poprawy pomimo wielu faz stymulowania wzrostu gospodarczego.

Opublikowane w sobotę oficjalne dane PMI z chińskiego przemysłu pokazały, że indeks PMI w sierpniu spadł do 49,1 pkt z 49,4 pkt w lipcu, jak podało chińskie Narodowe Biuro Statystyczne. Analitycy prognozowali natomiast 49,5 pkt.

To już czwarty z rzędu spadek tego wskaźnika. Pogłębia się ponadto kryzys w chińskim sektorze nieruchomości, co wzbudza obawy, że Państwo Środka - największy importer ropy naftowej na świecie może mieć trudności z osiągnięciem w tym roku swojego celu wzrostu PKB.

"Obawy dotyczące popytu w Chinach na pewno nie znikną w najbliższym czasie" - ocenia Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING Groep NV.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energia
surowce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP