- Za miesiąc ogłosimy krajowy program poszukiwań surowców krytycznych. Obliguje nas do tego Unia Europejska. (...) Tam pokazane będą pewne działania co do niektórych metali rzadkich i perspektyw ich poszukiwania. (...) Gdybyśmy je znaleźli, to potencjalne powstanie kopalni przy spełnieniu wszystkich warunków koncesyjnych, środowiskowych, społecznych, to jest perspektywa co najmniej 15 lat - wyjaśnił Galos w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Jednocześnie dodał, że w bliższej perspektywie potencjał mogą mieć rezerwowe złoża miedzi.
KGHM z produkcji górniczej zapewnia 60 proc. podaży dla swoich hut. Trzeba byłoby szukać możliwości powrotu do pewnych większych poziomów wydobycia rud miedzi. Być może w zupełnie nowych projektach górniczych, być może w jakimś układzie KGHM z innymi inwestorami - przykład nowo udokumentowanego złoża Nowa Sól - ocenił główny geolog kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska szuka surowców
- Druga rzecz to jest potencjalne wejście w eksploatację rud innych metali, gdzie też są udokumentowane zasoby. I tu przykład Myszkowa, czyli złoża rud wolframu, molibdenu i miedzi. Nie mówię, że to się zdarzy, ale ewentualnie mogłoby się zdarzyć - dodał główny geolog kraju.
Jak zauważył, wyzwaniem dla ewentualnej budowy kopalni rud metali w przyszłości mogą być wymagania w zakresie akceptacji społecznej, wymogi środowiskowe, zwłaszcza, jak chodzi o gospodarkę wodną i gospodarkę odpadami.
W Polsce musiałby być to ogromny wysiłek, bardzo dobrze przemyślany, zaprojektowany, żeby to w ogóle miało jakieś szanse. Ale nie przekreślamy tej perspektywy - zapowiedział Krzysztof Galos.
Zauważył, że w Polsce żadna kopalnia rud metali nie powstała od 50 lat. Jak ocenił, kompetencje w przemyśle wydobywczym mogłyby być wykorzystane w projektach poza Unią Europejską.
- Trudno budować kopalnie rudy metali w Unii Europejskiej. Może warto myśleć o pewnych próbach współpracy gospodarczej międzynarodowej w lokalizacjach pozaeuropejskich - zastanawiał się geolog.
- Prosiłoby się, żeby choćby KGHM próbował bardziej w to wchodzić, ale KGHM też musi się skupiać na swoich wewnętrznych problemach w kraju. Być może inne firmy mogłyby wykorzystać kompetencje w górnictwie rud metali. Na razie nie chcę mówić o szczegółach. Pewne myśli w tym zakresie są, zobaczymy, czy coś się w tym względzie uda - dodał wiceminister.
Galos wskazał, że jest lista 34 surowców krytycznych dla Unii Europejskiej, które traktowane będą jako surowce krytyczne także w Polsce, choć - jego zdaniem - może połowa z nich ma istotne znaczenie dla polskiej gospodarki. Z tych 34 surowców krytycznych w Polsce obecnie w znaczących ilościach produkowane są dwa - miedź i węgiel koksowy.
Chiny wyprowadzają cios
Kluczowe światowe surowce to w dużej mierze domena Chin. Pekin w kwietniu zawiesił eksport niektórych minerałów ziem rzadkich i magnesów mających kluczowe znaczenie dla globalnego przemysłu samochodowego, lotniczego oraz półprzewodników. Chińczycy zdecydowali, że będą wydawać licencje zezwalające na eksport krytycznych metali. Decyzje podjęli po tym, jak prezydent USA Donald Trump rozpętał totalną wojnę handlową.
Jak pisał "The New York Times" decyzja Chin jest znaczącym ciosem w biznes Elona Muska. Najbogatszy człowiek na świecie i bliski współpracownik prezydenta USA chce stworzyć humanoidalne roboty Optimus Tesla, które będą wykonywać codzienne czynności, np. serwować napoje lub wyciągać zakupy z samochodu. We wtorek Musk powiedział wprost, że problemy z łańcuchem dostaw spowalniają produkcję robotów.
- Słowa Muska, że wstrzymanie przez Chiny eksportu niektórych magnesów, wpływa na jego plany budowy robotów humanoidalnych, są wyraźnym sygnałem, że działania Państwa Środka zaczynają wpływać na duże amerykańskie firmy - ocenił "NYT".