Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Dwie kary dla Polskiej Grupy Fotowoltaicznej. KNF publikuje komunikat

4
Podziel się:

Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła dwie kary na PGF Polską Grupę Fotowoltaiczną o łącznej wysokości 2,4 mln zł. To następstwo "nienależytego wykonania obowiązków informacyjnych" - podała KNF komunikacie.

Dwie kary dla Polskiej Grupy Fotowoltaicznej. KNF publikuje komunikat
Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła 2,4 mln zł kar na PGF Polską Grupę Fotowoltaiczną (Wikimedia Commons, Btnmdt)

KNF nałożyła dwie kary na PGF Polską Grupę Fotowoltaiczną SA (dawny Zastal) 17 grudnia 2021 r. - informuje Komisja w komunikacie.

Dwie kary dla PGF

Pierwszą karę w wysokości 1 mln zł nadzór nałożył za "nienależyte wykonanie obowiązków informacyjnych" w związku ze sporządzeniem dwóch raportów: skonsolidowanego rocznego za rok obrotowy 2016 i rocznego za rok obrotowy 2016.

Druga kara natomiast wyniosła 1,4 mln zł. KNF nałożyła ją za "nienależyte wykonanie obowiązków informacyjnych" również w związku ze sporządzeniem dwóch raportów. Tym razem chodziło o skonsolidowany raport roczny za rok obrotowy 2017 i raport roczny za rok obrotowy 2017.

Zobacz także: Biznes kontra polityka. "Wysłałbym ich na bezludną wyspę"

Komisja wyjaśniła w komunikacie, że stanowi to naruszenie ustawy o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych.

Jak tłumaczy kary KNF?

Zdaniem nadzoru raporty: skonsolidowany roczny za rok obrotowy 2016 i roczny za rok obrotowy 2016 spółka sporządziła w sposób nierzetelny. Sprawozdania natomiast KNF oceniła jako niekompletne.

W reakcji Komisja wystosowała zalecenia wskazujące właściwy sposób realizacji obowiązków informacyjnych wraz z uzasadnieniem. Z komunikatu wynika, że PGF otrzymała te dokumenty na pięć miesięcy przed przekazaniem skonsolidowanego raportu rocznego za rok obrotowy 2017 oraz raportu rocznego za rok obrotowy 2017.

"Spółka była zatem w pełni świadoma prowadzenia błędnej polityki rachunkowej i niestosowania w sposób odpowiedni regulacji MSR/MSSF. Wiedziała też w jaki sposób należycie zastosować te regulacje" - ocenia KNF.

"Pomimo otrzymanych zaleceń, Spółka nie zastosowała się do stanowiska Komisji i w pełni świadomie opublikowała skonsolidowany raport roczny za rok obrotowy 2017 oraz raport roczny za rok obrotowy 2017, dopuszczając się tożsamych naruszeń jak w przypadku skonsolidowanego raportu rocznego za rok obrotowy 2016 oraz raportu rocznego za rok obrotowy 2016" - czytamy w komunikacie.

Inwestorzy wprowadzeni w błąd

Na skutek naruszenia przez spółkę obowiązków informacyjnych inwestorzy nie mieli rzetelnych informacji dotyczących kondycji finansowej PGF, co oznacza, że mogli podejmować decyzje inwestycyjne na podstawie niepełnego, a tym samym nieprawdziwego obrazu spółki - wynika z komunikatu.

Maksymalny wymiar kary pieniężnej za takie naruszenia wynosi 5 mln zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
Polak
2 lata temu
A kiedy KNF wypowie się na temat zatrzymanych przez banki dywidend za 2019r. Pieniądze te miały być wypłacone w przyszłości , może czas najwyższy.
ggg
2 lata temu
Jeszcze kara 10 mln za zaśmiecanie telefonów i skrzynek e-mail niechcianymi ofertami fotowoltaiki.
Super
2 lata temu
Teraz czekamy kiedy KNF nałoży kary na banki, które pomimo podwyżek stóp procentowych, nie oferują kont oszczędnościowych na adekwatnym poziomie
Tomasz
2 lata temu
W ciągu ostatnich dwóch lat powstało w Polsce 30 000 firm zakładających fotowoltaikę. Na dachy włażą ludzie bez uprawnień, doświadczenia i wiedzy. Jestem elektrykiem i zajmuję się audytami instalacji. To co spotykam teraz to tragedia. Ponacinane dachówkami przewody, złe uziemienia. W zeszłym roku było w Polsce przynajmniej 800 pożarów instalacji PV (dane na koniec lipca). Druga sprawa to czy instalacja będzie działać. W zeszłym tygodniu miałem 18 telefonów od właścicieli instalacji nie działających. Dlaczego nie zadzwonią do swoich instalatorów? Proste. Bo ich już nie ma. Firmy zwijają się bo boom się kończy. Jak wygląda naprawa takiej instalacji? Jeżeli nie widać urwanego przewodu to trzeba wszystko z dachu zdjąć (skośny), położyć nowe przewody i zrobić to niemal od nowa. A to kosztuje kilka tysięcy złotych. Dodatkowo może się okazać że dach jest uszkodzony i osoba naprawiająca będzie odpowiedzialna za takie uszkodzenie. Więc w efekcie nikt nie chce brać na siebie takich gorących kartofli a właściciele instalacji nie mają już własnego prądu. Jak to w Polsce.