Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

EKG 2019: Roboty i technologie nie zastąpią ludzi, powstaną nowe specjalizacje

0
Podziel się:

Trwający proces cyfryzacji i robotyzacji nie powinien spowodować rewolucji na rynku pracy, choć część zawodów może zniknąć, ocenili panelu pt. "Roboty wśród nas. Technologie i społeczeństwo" podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach. Wymusi to jednak powstawanie nowych specjalizacji, ale także bardziej szerokie i uniwersalne myślenie o pracy i jej organizację.

EKG 2019: Roboty i technologie nie zastąpią ludzi, powstaną nowe specjalizacje

Agencja ISBnews jest głównym patronem medialnym EKG.

"ING Bank nie szykuje się do wojny, ponieważ takiej nie będzie i przeceniamy zagrożenia. Nasz bank w okresie 10 lat pozyskał 2 razy więcej klientów indywidualnych, 6 razy więcej korporacyjnych itp., ale nadal zatrudniamy tę samą liczbę pracowników. Nie widzę więc powodów do obaw, że ludzi zastąpią roboty" - powiedział prezes ING Banku Śląskiego Brunon Bartkiewicz podczas panelu.

Prezes uważa, że w perspektywie kilku lat nie powinno to się zmienić, zwiększy się jedynie szybkość przeprowadzania operacji czy możliwa ich liczba. Będą bowiem upowszechniały się nowe technologie, wirtualna rzeczywistość czy sztuczna inteligencja.

"Natomiast tego, co wydarzy się w dłuższym okresie nie podejmuję się prognozować. Wynika to choćby z tego, że jeszcze 10 lat temu nie można sobie było wyobrazić, że praktycznie wszystkie operacje wykonamy za pomocą telefonu. Jednak, jak widać, zmieniają się technologie czy narzędzia, ale ludzie też są niezbędni" - podkreślił Bartkiewicz.

Jego zdaniem, w trwającym procesie przechodzenia do poziomu Przemysłu 4.0 najważniejsze jest przygotowania pracownika do nowych zadań, do nowych wyzwań, do funkcjonowania w nowoczesnych realiach.

Nieco inne zdanie i większą obawę o przyszłość człowieka na rynku pracy wykazała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.

"W ciągu najbliższych lat może, według szacunków, zniknąć nawet 30% zawodów, automatyzacja procesów może przebiegać nawet w tempie 10% rocznie. Najmocniej dotyczy to transportu czy budownictwa, a najmniej na dziś - edukacji czy służby zdrowia" - wskazała Emilewicz podczas panelu.

Jej zdaniem, na nasz obecny styl życia wpływa możliwość wykorzystywania nowych technologii i funkcjonowania firm niczego nie wytwarzających. Jako przykład podała największą firmę hotelarską bez sieci hoteli czy taksówkową bez własnych pojazdów.

"Oceniając z perspektywy polskiej, musimy pamiętać, by wykorzystywać szansę robotyzacji i sztucznej inteligencji jak najszybciej i na jak najwcześniejszym etapie ich rozwoju. Wzorcowym przykładem jest sektor bankowy, który na początku przemian minął kilka szczebli rozwoju i od razu wszedł na najwyższa półkę technologiczną" - wskazała minister.

Największym spokojem wykazał się natomiast prezes Asseco Poland Adam Góral, który w trwającym obecnie procesie cyfryzacji widzi wyłącznie kolejny stopień rozwoju ludzkości.

"Nie spodziewam się wielkiej rewolucji - kiedyś była komputeryzacja, potem informatyzacja, teraz jest cyfryzacja. Nie musimy się więc tego obawiać, ponieważ jest to kolejny etap rozwoju technologii" - wyjaśnił Góral.

Jedyną obawę prezesa Asseco Poland budzi jedynie pozycja polskich firm na rynku globalnym. Nadal bowiem nie są one w stanie sprostać nie tylko światowym gigantom, ale czasem nawet startupom pod względem nakładów na badania i rozwój. Według niego, nie można także zapominać o edukacji.

"Nowa rzeczywistość wymaga nowych umiejętności, nowych specjalizacji. Nie zapominajmy jednak, co jest podstawą budowy technologii informatycznych, a więc o matematyce. Mnie nadal trudno zrozumieć, dlaczego kilka lat nie było jej na maturze" - podsumował Góral.

media
telekomunikacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)