Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Stajniak
|

WIG na historycznym szczycie. Czy są powody do obaw?

64
Podziel się:

Przez pierwszą część dnia była widoczna wzmożona aktywność inwestorów na polskim rynku.

WIG na historycznym szczycie. Czy są powody do obaw?

Wczorajszy dzień nie wyróżniał się wydarzeniami na rynkach finansowych. Owszem w USA podpisano wcześniej ustawę budżetową, która kończy zawieszenie prac rządu, co pozwala na kontynuację wzrostów na rynkach, jednak ogólnie ilość danych publikowanych wczoraj była znikoma. Jednak małe powody do świętowania ma dzisiaj Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Szeroki indeks WIG zaliczył najwyższy poziom w historii. Tym samym może pochwalić się również główny niemiecki indeks DAX.

Przez pierwszą część dnia była widoczna wzmożona aktywność inwestorów na polskim rynku. Już od wielu dni mówiło się o tym, że szeroki indeks polskiego rynku, czyli WIG zaatakuje historyczne szczyty, które wyznaczone były ponad 10 lat temu w połowie 2007 roku w trakcie końcowej fazy hossy na globalnych rynkach finansowych. Indeks WIG sięgnął poziomu 67900 punktów, przebijając tym samym o ponad 100 punktów poprzednie szczyty z lipca 2007 roku na poziomie 67773 punktów.

Ostatnie wzrosty to oczywiście wiele nałożonych na siebie czynników: bardzo dobry stan polskiej gospodarki, niskie stopy procentowe wywołane utrzymującą się niską inflacją, względnie niskie rentowności będące wypadkową wskazanych czynników oraz zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów, którzy pomimo rekordów na innych rynkach, szukają również okazji na względnie tanich rynkach dających szansę na zarobienie większych kwot. To wszystko przy stabilności polskiego złotego stanowi mocną zachętę inwestorów zagranicznych.

Oczywiście WIG20 znajduje się jeszcze sporo od swoich historycznych szczytów, ale nie można wykluczyć dalszych wzrostów takich sektorów jak finansowy, energetyczny, czy rosnący w siłę sektor technologiczny. Utrzymanie się wzrostów w Polsce powinno być zagwarantowane do momentu, kiedy utrzymają się dobre nastroje na globalnych rynkach oraz względnie tani dolar, który wskazuje na to, że rynki EM są jeszcze konkurencją w stosunku do amerykańskiej gospodarki.

Ewentualne zawirowania na rynkach mogłyby dosyć szybko doprowadzić do spadków, chociaż te skupiłyby się głównie przede wszystkim na indeksie WIG20, a w mniejszym stopniu na indeksach mniejszych spółek, gdzie inwestycje dokonywane są przede wszystkim przez polskich inwestorów oraz polskie fundusze.

Czy powinniśmy się obawiać wysokich poziomów indeksu WIG? Bardzo podobne pytania pojawiały się w momencie kiedy indeks Nasdaq testował szczyty z 2000 roku, czyli z okresu bańki spółek internetowych. W tym momencie stan gospodarki wydaje się być zdecydowanie lepszy, finanse spółek stabilniejsze, natomiast ewentualne sposoby pomocy na podtrzymanie wzrostów skuteczniejsze.

Rekordy były widoczne również na Wall Street, dzięki wznowieniu prac rządu. Kongres przegłosował ustawę budżetową i następnie podpisana została ona przez prezydenta Donalda Trumpa. Niemniej, nie wykluczone są kolejne zawirowania, gdyż finansowanie rządu przedłużone zostało zaledwie do drugiego tygodnia lutego.

Najwyższe poziomy w historii zanotowane zostały też na niemieckim indeksie DAX. Wzrosty na DAXie to w dalszym ciągu nadzieje związane z zawiązaniem koalicji, która zakończy impas rządowy w Niemczech.

Niemniej, na koniec dnia dla polskiego rynku widać, że doszło do realizacji zysków. Indeks WIG cofa się o prawie 0,1 proc., natomiast WIG20 znajduje się niewiele ponad poniedziałkowym zamknięciem. DAX wyraźnie zyskuje, natomiast amerykański rynek akcji zyskuje po wcześniejszym cofnięciu się kontraktów na rynku terminowym.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(64)
emigrant ie
6 lat temu
Ameryka znów na minusie no to wiadomo co jutro będzie! Krachy przychodzą z nienacka kiedy nikt sie tego nie spodziewa
emigrant ie
6 lat temu
Ameryka już znowu na minusie no to chyba będzie krach!!! Dziś wymieniłem reszte funduszy akcyjnych na obligacyjne. To co zarobiłem końcem roku to teraz jestem na zero no ale może odkupi się niżej zobaczymy
max
6 lat temu
Michał Stajniak-kolejny ,,analityk od siedmiu boleści" , który zaczyna artykuł od znaku zapytania....na łąke owce paść a nie przed komputer!! Przeciętny ,,Kowalski" czytając artykułu poszukuje kierunku,analizy tzw drogowskazu.A tu jak zwykle same wypociny. Wpisy tzw. ,,analityków" na money są tak słabe, że szkoda nawet tego czytać.Większość tytułów zaczyna się ze znakiem zapytania a całość polega na gdybaniu- będą wzrosty a może będą spadki.To tak samo jakby napisać jeżeli nie będzie słońca to będzie padał deszcz. Na zakończeniu sesji zaś ,że takie zachowanie giełdy było do przewidzenia. Za co ci pseudoanalitycy dostają pieniądze to ja nie wiem.Przecież nawet człowiek średnio ogarnięty z GPW jest w stanie napisać coś takiego.Wstyd! Nie chwalę tu zachodnich analityków ale na DAX już w poniedziałek mówili,że poszło dużo zakładów na zjazd i będzie obsuwa.Nasi tego nie widzą?Wczoraj rozmawiałem z analitykiem prowadzącym szkolenia dla prywatnych inwestorów i pokazując swoje analizy stwierdził , że ,,jest to początek końca" i pomimo ,żę będą odbicia należy się liczyć z 30 proc zjazdem.Co do bitcoina wartość rzeczywistą wyliczył na ok 23 dolary :) To tyle-może któryś z tych super analityków się ogarnie i przestanie wróżyć z fusów.
ex-bitcoiniar...
6 lat temu
W sumie synonim miał rację z tą hiperbolą na BTC. W jakiś 50% sugerowałem się jego wpisami sprzedając wszystkie bitcoiny po 17,5 k USD sztuka. Trzeba przyznać i podziękować.
ex-bitcoiniar...
6 lat temu
Bitcoin odrabia straty już ponad 7600 USD sztuka a był na 6000 z haczykiem. Jak ktoś kupił to zarobił niezłą kasę w parę dni. Niestety tym razem to nie byłem ja :)
...
Następna strona