Baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na październik kosztuje na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku 68,58 dol., po zwyżce o 1,34 proc. Z kolei ropa Brent na londyńskiej giełdzie ICE na listopad jest wyceniana po 71,95 dol. za baryłkę, wyżej o 1,25 proc., po spadku w ub. tygodniu o prawie 10 proc.
W tym tygodniu uwaga inwestorów skupi się na trzech raportach, które pomogą w ocenie perspektyw popytu na paliwa. Swoje oceny prognostyczne przedstawi OPEC, Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) i Departament Energii USA (DoE). Ponadto w Singapurze w tym tygodniu odbywa się Asia Pacific Petroleum Conference, główne spotkanie branżowe w regionie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
OPEC+ opóźnia decyzję o zwiększeniu dostaw ropy
Słabość, jaka panuje na rynkach paliw na świecie, spowodowała, że kraje OPEC+ zdecydowały o opóźnieniu o 2 miesiące planowanego od października zwiększenia dostaw ropy.
OPEC na swojej stronie internetowej zamieścił w ub. tygodniu komunikat, że odracza o 2 miesiąca podwyżkę dostaw ropy o 180 tys. baryłek dziennie.
Na razie długoterminowy plan OPEC+ dot. stopniowego przywrócenia na rynki 2,2 mln baryłek ropy dziennie w ciągu roku pozostaje w mocy, a data jego zakończenia przez OPEC+ została przesunięta o 2 miesiące - na grudzień 2025 r.
"Ogłoszenie w ub. tygodniu przez kraje sojuszu OPEC+, że opóźniają planowane zwiększenie dostaw ropy, jest dla rynków sygnałem, że grupa tych producentów nadal koncentruje się na równoważeniu rynku ropy" - oceniają w rynkowej nocie analitycy Morgan Stanley.
Na każdy z kolejnych pięciu kwartałów Morgan Stanley prognozuje średnią cenę Brent na poziomie 75 dol. za baryłkę. "Dopóki popyt na ropę nie osłabnie jeszcze bardziej, szacujemy, że cena Brent prawdopodobnie zostanie 'zakotwiczona' w okolicach mid-70 dol. za baryłkę" - dodają.