Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Mariusz Książek dla money.pl: Warunki Jaguar Land Rover były nie do zrealizowania

97
Podziel się:

Polacy się bogacą, ale sprzedaż ponad czterech tysięcy aut luksusowej marki w Polsce rocznie to ciągle duże wyzwanie. Z tego powodu spółka BAH kończy współpracę z Jaguar Land Rover jako generalny importer. Prezes Mariusz Książek w rozmowie z money.pl tłumaczy, co to oznacza i uspokaja: "Mamy alternatywę".

Mariusz Książek jest twórcą, głównym właścicielem i prezesem British Automotive Holding.
Mariusz Książek jest twórcą, głównym właścicielem i prezesem British Automotive Holding. (Mat. prasowe, BAH)

Jaguar Land Rover wypowiedział umowę generalnemu importerowi aut tych marek w Polsce. Spółka British Automotive Holding (BAH), której twórcą i prezesem jest Mariusz Książek, współpracę na tym polu skończy z niemieckim partnerem 1 sierpnia 2020 roku.

Jeszcze w połowie ubiegłego roku wydawało się, że może dojść do porozumienia. Warunkiem przedłużenia umowy importerskiej było zrealizowanie przez BAH znacznie większych celów sprzedażowych niż wcześniej. Okazało się jednak, że poprzeczka jest zawieszona za wysoko.

Prezes Mariusz Książek w rozmowie z money.pl wskazuje, że sprzedaż rzędu 4300 aut rocznie była niemożliwa do realizacji. Wcześniej było to około 3300 samochodów na rok.

- Finansowo byśmy tego nie obsłużyli - przyznaje szef BAH.

Samochód Roku Wirtualnej Polski 2018. Nagroda czytelników: Peugeot 508

Prezes Książek nie odrzuca możliwości dalszych negocjacji z Jaguar Land Rover, ale podkreśla, że na tę chwilę umowa jest wypowiedziana.

Co teraz?

Co oznacza wypowiedzenie umowy importerskiej? Prezes tłumaczy, że nie oznacza to całkowitego braku współpracy i rezygnacji ze sprzedaży samochodów zarówno marki Jaguar jak i Land Rover.

- Od 1 sierpnia nie będziemy już importerem. Ciągle jednak nasza firma jest dilerem i dalej będzie sprzedawać i serwisować samochody Jaguara oraz Land Rovera. Około 50 proc. rynku należy do nas. Reszta to niezależni dilerzy - tłumaczy Mariusz Książek.

Tym samym dementuje pogłoski, jakoby po wypowiedzeniu umowy firma miałby nie przetrwać.

- Alternatywą dla Jaguar Land Rover jest SsangYong. Niedawno zostaliśmy generalnym importerem tej koreańskiej marki. Oprócz tego dokonujemy przeglądu różnych opcji i zamierzamy się dalej rozwijać - przekonuje. Zapewnia, że spółka nie zamierza teraz zamykać salonów sprzedaży. Wręcz przeciwnie. Chce dalej je rozwijać.

BAH pozostanie dilerem

Mariusz Książek tłumaczy też różnicę między byciem importerem i dilerem. W pierwszym przypadku BAH mógł liczyć na wyższe marże, a więc i większe zyski ze sprzedaży aut. Będąc tylko dilerem, będzie po prostu mniej zarabiać.

Nie znamy jeszcze wyników finansowych BAH za 2019 rok. W 2018 spółka miała przychody ze sprzedaży na poziomie 908 mln zł. Dało to prawie 18,5 mln zł zysku netto.

Skoro prezes BAH otwarcie mówi o tym, że spółka nie była w stanie zrealizować nowych celów sprzedażowych, nasuwa się pytanie: dlaczego Niemcy mieli tak wygórowane oczekiwania i woleli rozwiązać umowę niż kontynuować ją z niższą sprzedażą?

Prezes Książek wskazuje, że na rynku motoryzacyjnym taka praktyka jest normalna i w jakimś sensie ją rozumie. Władze Jaguar Land Rover narzuciły dyrektorom wysokie cele sprzedażowe. Ci przerzucili je na importerów, a ci z kolei wywołują presję na wyższą sprzedaż u dilerów.

SsangYong zamiast Jaguara

Alternatywą dla Jaguar Land Rover ma być SsangYong. BAH kupując 100 proc. akcji w SsangYong Polska sp. z o. o. jest generalnym importerem samochodów tej koreańskiej marki. Specjalizuje się ona w produkcji SUV-ów i crossoverów.

SsangYong to najstarszy oraz czwarty co do wielkości producent aut osobowych w Korei Południowej. Jego właścicielem od 2010 roku jest indyjski koncern samochodowy Mahindra & Mahindra Limited. Europejscy klienci mogą obecnie wybierać spośród pięciu modeli SsangYong, sprzedawanych w Polsce przez ponad 20 niezależnych dilerów.

W grupie BAH jest też m.in. BA Car Rental - spółka zależna prowadząca wypożyczalnie samochodów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(97)
mops
4 lata temu
Taaaaaaa.... na pewno jak ktoś chciał Jaguara to w zamian kupi SsangYonga...
kolo
4 lata temu
Porównują Jaguara z SsangYongiem? Buuuaaahahahahaaaaa...
CALLAHAN
4 lata temu
Próbowałem kupić Jaguara XE w Krakowie. Wypytywanie i marudzenie tylko zirytowało sprzedawcę , bo w salonie Jaguara się płaci za znaczek , a nie wypytuje o gwarancję iutratę wartości jak na giełdzie, tym bardziej , że przy słabej gwarancji te auta lubiły się psuć. Nie byłem w garniturze, chyba to wpłynęło na postawę sprzedawcy, co to, oko ma wyrobione na leszczy!!! Kupiłem Mercedesa bez garnituru, za to z rabatem i 5 letnią gwarancją . Podoba mi się Land Rover discovery sport, ale poczekam na nowe otwarcie, w razie czego jest w czym wybierać.
Kamil
4 lata temu
Niemiecki dostawca pozbywa się polskiego pośrednika jak zrobił to volkswagen w przypadku Iberia motor
Jack UK
4 lata temu
Jak mogą się w Polsce sprzedawać, gdy nawet w UK nie za bardzo schodzą. Teraz modna tylko Škoda
...
Następna strona