Rezygnacja Joe Bidena z wyścigu prezydenckiego nie poruszyła rynków

Polityczne trzęsienie ziemi, jakim jest decyzja Joe Bidena o wycofaniu się z wyścigu o reelekcję, nie wywołała równie silnej reakcji rynku. Jak zauważa Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB, decyzja miała minimalny wpływ na osłabienie dolara, a rynek pozostaje stosunkowo spokojny.

RALEIGH, NC  June 28, 2024:

US President Joe Biden during a campaign event at The North Carolina State Fairgrounds in Raleigh, NC on Friday, June 28, 2024.

(Photo by Demetrius Freeman/The Washington Post via Getty Images)Joe Biden zrezygnował z wyścigu o fotel prezydenta USA
Źródło zdjęć: © GETTY | The Washington Post
Robert Kędzierski

Joe Biden nie jest już kandydatem Partii Demokratycznej w wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych. Aktualny gospodarz białego domu ogłosił w niedzielę, że rezygnuje z rywalizacji z Donaldem Trumpem.

Jak ta decyzja wpłynęła na rynki? W swoim komentarzu Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB podkreśla, że "dla wielu obserwatorów było to zaskoczenie, ale również dla wyborców czy samych członków Partii Demokratycznej ulga". Ekspert dodaje, że "prawdopodobnie Demokraci wystawią obecną wiceprezydentkę Kamalę Harris, która teoretycznie jest w stanie odmienić wynik obecnych sondaży, choć będzie to bardzo trudne zadanie".

Analityk XTB podkreśla, że decyzja Bidena nie jest zaskakująca. "O wycofaniu Bidena spekulowano już od dłuższego czasu, w zasadzie od niefortunnych debat i wystąpień od początku czerwca. Choć Biden prezentował dosyć jasne stanowisko dotyczące NATO, Ukrainy, czy Bliskiego Wschodu, to od pewnego momentu jego komunikacja nie była już tak silna i klarowna".

Stajniak podkreśla, że "tydzień temu atak na Donalda Trumpa, a następnie zachorowanie Bidena na Covid doprowadziło do tego, że szanse wygranej obecnego prezydenta znacząco stopniały".

Reakcja rynków na decyzję Bidena

Michał Stajniak przeanalizował reakcję rynków na decyzję Bidena. Jasne jest, że odpowiedź inwestorów jest wyważona. "Jako pierwszy na rynku zareagował Bitcoin, który notowany jest 24h na dobę, 7 dni w tygodniu. Bitcoin nieznacznie stracił, ale potem zaczął zyskiwać. Trump pokazał się ostatnio od strony zwolennika kryptowalut, a dodatkowo w tym tygodniu ma dojść do rozpoczęcia notowań ETFów na Ethereum".

Ekspert XTB zauważa, że "na otwarciu w poniedziałek dolar zaczął lekko tracić, ale kontrakty na amerykańskie indeksy zyskiwać". Stajniak wyjaśnia, że "z jednej strony Trump wydaje się być kandydatem wspierającym dolara – nie tylko ze względu na postawienie na USA, ale z drugiej strony na prawdopodobne odbicie oczekiwań inflacyjnych".

Analityk zwraca również uwagę na potencjalne szanse Kamali Harris. "Wydaje się również, że Harris może przeważyć szalę wygranej na swoją stronę. Partia Demokratyczna odnotowała rekordowe donacje na kampanię wyborczą podczas wczorajszego wieczoru". Stajniak dodaje, że "sam Biden wskazał w oświadczeniu, że nie chce osłabiać partii i w zasadzie może to być klucz do wyborów".

Późna zmiana kandydata zwiększa czy zmniejsza szansę?

Michał Stajniak analizuje również historyczne precedensy i specyfikę amerykańskiego systemu wyborczego. "Jak pokazuje historia, zmiana kandydata w ostatnim możliwym momencie również nie przekreśla szans. Taka sytuacja miała miejsce w Polsce, kiedy Rafał Trzaskowski zyskał zdecydowanie większe poparcie w starciu z Andrzejem Dudą".

Ekspert XTB wyjaśnia specyfikę amerykańskiego systemu wyborczego. "W USA walczy się o poparcie w poszczególnych stanach, gdzie jest odpowiednia ilość głosów elektorskich. Kto będzie miał odpowiednią ilość głosów (większość z 538), ten zostanie prezydentem". Stajniak podkreśla, że "jeśli Harris przekona do siebie niezdecydowane stany (ang. swing states), wygrana Trumpa może nie być taka pewna".

Na zakończenie analityk XTB przedstawia aktualną sytuację na rynku walutowym: "rynek o poranku jest dosyć spokojny. Indeks dolara traci zaledwie 0,13 proc. i większość straty z poranka została zneutralizowana". Michał Stajniak podaje również aktualne kursy walut: "w Polsce za dolara płacimy 3,9350 zł, za euro 4,2832 zł, za funta 5,0868 zł, za franka 4,4220 zł".

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują