"Do 2025 roku 20% przychodów z biznesu paliwowego Shell na świecie będzie pochodziło z paliw alternatywnych. Globalne inwestycje firmy na ten cel to 2 mld dolarów rocznie, a od 2020 roku ta kwota zostanie podwojona" - powiedział dziennikarzom Molenda.
Jeśli chodzi o punkty ładowania samochodów elektrycznych, Shell przystąpił do współpracy z firmą IONITY, join-venture kilku koncernów samochodowych (BMW, Daimler, Ford i Volkswagen), w ramach której planuje uruchomić ładowarki na 80 swoich stacjach w 10 europejskich krajach.
"W Polsce będzie to 10 stacji, po sześć punktów ładowania na każdej z nich. Dzięki dużej mocy ładowarek w ciągu 5-7 minut możliwe będzie można napełnić baterię do 70-80%" - podał dyrektor działu stacji paliw Shell Polska. Pierwsze ładowarki na polskich stacjach Shell mają pojawić się w 2019 roku.
Z kolei punkty tankowania LNG przeznaczone są dla pojazdów ciężarowych i pierwsze z nich pojawiły się już na stacjach Shell w Holandii i Wielkiej Brytanii.
"W Polsce planujemy docelowo tego rodzaju punkty na ośmiu stacjach, zlokalizowanych wzdłuż głównych korytarzy transportowych" - zapowiedział Molenda. Spółka na razie nie ujawnia, kiedy pierwsze z nich rozpoczną działalność.
Holendersko-brytyjski koncern Shell jest czwartym pod względem wielkości operatorem stacji paliw w Polsce. Na koniec 2018 roku firma zarządzała siecią 419 stacji w naszym kraju.
