Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Ukraina wypuści wojenne obligacje. Pieniądze pójdą na obronę kraju

14
Podziel się:

Ukraiński resort finansów chce zaangażować rynki finansowe w pomoc armii. Liczy na zebranie pieniędzy, które zasilą armię w walce z Rosją. W tym celu wypuści wojenne obligacje. Ministerstwo zapewnia, że zwróci pożyczone w ten sposób środki za rok. Jedna obligacja kosztuje tysiąc hrywien, czyli około 138 zł.

Ukraina wypuści wojenne obligacje. Pieniądze pójdą na obronę kraju
Ukraina chce pozyskać pieniądze na wsparcie armii od inwestorów (PAP, PAP/EPA/MIKHAIL PALINCHAK)

Ukraina będzie sprzedawać obligacje wojenne w celu finansowania sił zbrojnych - poinformowało Ministerstwo Finansów Ukrainy. Władze nie zamierzają zwlekać i sprzedaż ma ruszyć we wtorek.

W mediach społecznościowych przedstawiciele ukraińskiego resortu finansów wskazali, że "w czasie agresji militarnej Federacji Rosyjskiej Ministerstwo Finansów oferuje obywatelom, przedsiębiorstwom i inwestorom zagranicznym wsparcie budżetu Ukrainy".

Ministerstwo podało, że jedna obligacja będzie miała wartość tysiąca hrywien. Przy aktualnym kursie wymiany jest to około 138 zł. Nie znane jest oprocentowanie. Ma być ustalone w trakcie aukcji. Będzie zależeć m.in. od wielkości zainteresowania inwestorów.

Zobacz także: Money. To się liczy

Obligacje wojenne. Ryzykowna inwestycja

Są to papiery roczne, czyli zwrotu zainwestowanych pieniędzy można oczekiwać za 12 miesięcy. Trzeba mieć jednak świadomość, że jest ryzyko niespłacenia na czas obligacji. W sytuacji wojny i ogromnej destabilizacji gospodarki ukraińskiej trzeba się liczyć z tym, że może to być po prostu bezzwrotna pomoc armii.

Warto jednak zwrócić uwagę na zapewnienia Ministerstwa Finansów Ukrainy, które w ostatnim czasie uspokajało inwestorów. Przekonywało, że nie będzie zalegać ze spłatą istniejącego zadłużenia z wcześniej sprzedawanych obligacji.

Inwestorzy obawiają się, że inwazja Rosji na kraj skłoni Kijów do niespłacenia długu. Widać ten strach m.in. po rentownościach obligacji znajdujących się na rynku. Roczne papiery mają rentowność na poziomie 32 proc. To świadczy o bardzo dużym prawdopodobieństwie braku spłaty zobowiązania.

Dla porównania, rosyjskie 10-latki są aktualnie oprocentowane na niecałe 13 proc., mimo bardzo poważnych sankcji nakładanych na Rosję i utraty zaufania inwestorów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
Bigos
2 lata temu
Proponuje bojkot chińskich towarów, szybko zmienią zdanie co do potępienia bandyckiej rosji , oni nie są lepsi niż polityka putola
Buk
2 lata temu
Cala kasa z sankcji. Zamrożonych aktywów rosyjskich BANDYTÓW, Z JACHTOW I NIERUCHOMOSCI trzeba przekazac Ukrainie , niech kupią najlepszą mozliwą broń w ilości, ktora pozwoli zmieść okupanta z powierzchni ziemi i rakiety. Ktore dolecą do Kremla i rozwala kazdy bunkier, bo tchórz juz sie zbunkrował i zmienia pampersy.
Erni
2 lata temu
Za rok to już nie będzie Ukrainy. To tak jakby Polska w 1939 roku wydała obligacje po 1 września 1939... jak ma za dużo gotówki to zapraszam
Naciagacze
2 lata temu
czy naprawdę nie ma tu jż naszych polskich komentarzy, przecież te są ewidentnie pisane i aż śmieszne...
takiCzas
2 lata temu
my nakazowo mamy się wzruszać , płakać i dawać