Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prywatyzacja PKP Energetyka. Inwestor odpiera zarzuty

5
Podziel się:

Szef polskiego oddziału CVC Capital Partners podkreśla, że w 2016 roku fundusz zainwestował w spółkę 370 milionów złotych.

Prywatyzacja PKP Energetyka. Inwestor odpiera zarzuty
(Włodzimierz Wasyluk)

- Czekamy, aż będziemy mieli możliwość zapoznać się z pozwem i argumentacją, która ma go uzasadniać. Mogę ponownie zapewnić, że transakcja była przeprowadzona w sposób transparentny - mówi money.pl Krzysztof Krawczyk, szef polskiego oddziału funduszu CVC Capital Partners. W ten sposób inwestor, który przed rokiem kupił spółkę PKP Energetyka odniósł się do zarzutów o nieprawidłowości przy jej prywatyzacji.

W ubiegły piątek władze spółki PKP poinformowały, że do sądu trafił wniosek o stwierdzenie nieważności prywatyzacji firmy PKP Energetyka. To firma odpowiedzialna za dystrybucję energii elektrycznej dla przewoźników kolejowych w Polsce.

Spółka PKP Energetyka należała do grupy PKP. W ubiegłym roku została sprzedana prywatnemu inwestorowi - funduszowi private equity CVC Capital Partners. Kwota transakcji przekroczyła sumę 1,4 miliarda złotych (po korekcie o dług). Obecne władze PKP chcą jednak unieważnienia umowy prywatyzacyjnej.

Jak poinformował prezes PKP Mirosław Pawłowski, o złożeniu pozwu zostało poinformowane Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Sam szef resortu Andrzej Adamczyk stwierdził, że według zespołu, który analizował sprzedaż PKP Energetyka, była ona niezgodna z prawem.

Krzysztof Krawczyk, szef polskiego oddziału funduszu CVC Capital Partners w money.pl odniósł się do sprawy. Przypomina, że transakcja była już wcześniej sprawdzana przez Najwyższą Izbę Kontroli, która nie dopatrzyła się nieprawidłowości.

- Czekamy, aż będziemy mieli możliwość zapoznać się z pozwem i argumentacją, która ma go uzasadniać - mówi money.pl Krzysztof Krawczyk. - Mogę ponownie zapewnić, że transakcja była przeprowadzona w sposób transparentny.

Szef polskiego oddziału CVC Capital Partners zaznacza, że w 2016 roku fundusz zainwestował już w spółkę PKP Energetyka 370 milionów złotych i ta suma może wzrosnąć do 400 milionów złotych.

- Obniżyliśmy też znacząco zadłużenie bankowe spółki od czasów przejęcia - dodaje Krawczyk.

Pozew w sprawie unieważnienia prywatyzacji spółki PKP Energetyka pojawił się tuż po tym, gdy premier Beata Szydło ogłosiła dymisję Dawida Jackiewicza, ministra skarbu. Jednocześnie kontrolę w kilkudziesięciu spółkach z udziałem Skarbu Państwa zapowiedział Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych.

CVC jest globalną firmą private equity oraz firmą doradztwa inwestycyjnego, założoną w 1981 roku. Posiada sieć 22 biur na terenie Europy, Azji i Stanów Zjednoczonych. CVC zarządza środkami inwestorów z Ameryki Północnej (55 proc.), Europy (28 proc.), Azji i Bliskiego Wschodu, którzy powierzają swój kapitał CVC na przeszło 10-letnie okresy. Bieżąca wartość aktywów firmy przekracza kwotę 52 miliardy dolarów.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
Bob
8 lat temu
Do nerzekających tu na fundusz CVC jako nowego właściciela PKP ENERGETYKA dedykuję stare i lekko przerobione powiedzenie.......nie narzekaj na właściciela swego bo możesz mieć gorszego!!!
Wojwodina
8 lat temu
PiSiory Kochane minister Adamczyk od niedawna magister do niedawna budowlaniec po PRL-wskiej budowlance obiecał w kampanii wyborczej źe odzyska PKP Energetyke dla państwa no więc PKP.SA. niejako w jego imieniu złożyło pozew do sądu... Tyle tylko że pozew do sądu ma prawo złożyć każdy tylko co z tego?
j23
8 lat temu
"Szef polskiego oddziału CVC Capital Partners zaznacza, że w 2016 roku fundusz zainwestował już w spółkę PKP Energetyka 370 milionów złotych i ta suma może wzrosnąć do 400 milionów złotych" Ludzie ale bzdury 400 mil zł to odzyskali zwalniając 1500 osób ,ani złotówki nie zainwestowali
Ela
8 lat temu
A co pan minister wynosil w teczkach noca do A. Hoffmanna?
tos.
8 lat temu
Ten min. skarbu wygląda na dobrego przekrętasa,z samej m..dy dałbym mu 10 lat za kratkami.