Z danych przedstawionych przez Kancelarię Prezydenta wynika, że w 2025 roku Andrzej Duda ułaskawił dotychczas pięć osób. Ostatnie ułaskawienie miało miejsce 10 kwietnia, kiedy to prezydent zdecydował o złagodzeniu kar dla trzech skazanych osób, w tym za przestępstwa związane z wyłudzeniem, rozbojem i udziałem w zbiegowisku. Duda ułaskawił także osobę skazaną za nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - podaje Fakt.
Z kolei do rozpatrzenia pozostają jeszcze 143 wnioski o zastosowanie prawa łaski, złożone przez Prokuratora Generalnego. Do 6 sierpnia 2025 roku, kiedy kończy się kadencja prezydenta, pozostało więc niewiele czasu na podjęcie decyzji w tej sprawie - podkreśla dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Andrzej Duda w kwestii prawa łaski wypada na tle swoich poprzedników stosunkowo oszczędnie. W przeciwieństwie do Aleksandra Kwaśniewskiego, który ułaskawił 4302 osoby, Duda jest jednym z prezydentów, którzy rzadko korzystają z tej prerogatywy.
Kwaśniewski oraz Lech Wałęsa byli rekordzistami pod względem liczby ułaskawionych osób. Duda ułaskawił 143 osoby od początku swojego urzędowania, a na jego biurku pozostają wciąż liczne wnioski, które muszą zostać rozpatrzone.
Kontrowersje wokół ułaskawień prezydenta Dudy
Niektóre przypadki ułaskawień Dudy wywołały szeroką debatę publiczną. Szczególnie głośne były decyzje o ułaskawieniu osób skazanych za poważne przestępstwa, takie jak skazanie za ciężkie przestępstwa narkotykowe czy "zgwałcenie małoletniego krewnego". W takich przypadkach prezydent uzasadniał decyzję względami humanitarnymi, sytuacją rodzinną skazanych oraz ich postawą po odbyciu części kary.
Z kolei kontrowersyjne były ułaskawienia polityków z PiS – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy - jak przypomina Fakt - zostali ułaskawieni dwa razy. Do pierwszego ułaskawienia doszło w 2015 roku, kiedy to politycy nie byli jeszcze prawomocnie skazani w tzw. aferze gruntowej. Drugie ułaskawienie miało miejsce w 2024 roku, kiedy już odsiadywali wyrok więzienia.