Miał wyprać 358 milionów zł ze SKOK Wołomin. Obrona chce uniewinnienia
Obrona Piotra Polaszczyka, oskarżonego o "wypranie" 358 mln zł ze SKOK Wołomin, domaga się jego uniewinnienia. Prokuratura żąda natomiast 15 lat więzienia. Na wyrok trzeba poczekać do końca roku.
Proces dotyczący "prania" pieniędzy ze SKOK Wołomin trwa już pięć lat. Oskarżonym jest były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych i członek władz SKOK Piotr Polaszczyk, który zgodził się na publikację swojego nazwiska. Jak przypomina PAP, przewód sądowy zakończył się pod koniec sierpnia, kiedy sąd wysłuchał mowy końcowej prokurator Agnieszki Leszczyńskiej. W środę 1 października głos zabrała obrońca oskarżonego, mec. Agnieszka Żebrowska.
Zarzuty prania pieniędzy na ogromną skalę
Według prokuratury Piotr Polaszczyk miał "wyprać" 358 mln zł pochodzących z wyłudzonych pożyczek i kredytów w SKOK Wołomin. Śledczy twierdzą, że oskarżony przyjmował na swoje rachunki oraz rachunki innych członków SKOK, do których miał pełnomocnictwa, znaczne kwoty pieniędzy.
"Przemysł ma się bardzo dobrze". Oto jak Polska umacnia swoją pozycję
Kwoty te pochodziły z korzyści związanych z wyłudzeniami pożyczek i kredytów ze SKOK w Wołominie - informowała Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim.
- Było to działanie przemyślane, wyrachowane, bardzo skomplikowane i na ogromną skalę - mówiła w sierpniu prokurator Leszczyńska. Oskarżonemu zarzucono łącznie popełnienie 227 czynów. Prokuratura wnioskuje o wymierzenie 15 lat pozbawienia wolności.
Obrońca Piotra Polaszczyka, mec. Żebrowska, wniosła w środę o jego uniewinnienie. Zwróciła uwagę, że sprawa dotycząca "prania" pieniędzy jest - jej zdaniem - sztucznie wydzielona z głównego procesu ws. SKOK Wołomin (więcej o nim poniżej), a główne zarzuty wobec tego SKOK-u nie zostały jeszcze rozstrzygnięte. - Z wielu powodów nie ma znaczenia, co powiem i co powie oskarżony. Złożyłam w tej sprawie wiele wniosków dowodowych i nie spowodowało to jakiejkolwiek refleksji - mówiła w środę adwokat.
Wkrótce ruszy główny proces ws. SKOK Wołomin
Sprawa prania pieniędzy to tylko jeden z wątków afery SKOK Wołomin. Główny proces, w którym oskarżonych jest ponad 60 osób, w tym również Piotr Polaszczyk, ma ruszyć 1 grudnia. W ubiegłym tygodniu zostało zorganizowane posiedzenie organizacyjne. Sprawa dotyczy "działania na terenie Polski od maja 2006 r. do października 2014 r. (...) zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było uzyskiwanie pożyczek i kredytów na podstawione osoby ze Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie". Łączna kwota wyłudzeń objętych postępowaniem Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. to ponad 3 mld zł.
Polaszczyk został już skazany na karę więzienia w najgłośniejszej do tej pory odsłonie sprawy wokół SKOK Wołomin - w związku z ciężkim pobiciem w 2014 r. ówczesnego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował kontrolę wołomińskiego SKOK. W tamtej sprawie w lutym 2024 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa skazał na 10 lat więzienia Polaszczyka i na 2 lata współoskarżonego Jacka W. Wiosną tego roku sąd okręgowy utrzymał wyrok więzienia, skracając go jednak do 8 lat.