Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Afera szpiegowska w Polsce. Były dyrektor Huawei na Polskę wydał oświadczenie

204
Podziel się:

"Jestem niewinny" – przekonuje w wydanym oświadczeniu Weijing Stanisław Wang., były dyrektor sprzedaży Huawei na Polskę. "Nigdy świadomie nie miałem kontaktu a już na pewno nie współpracowałem z jakimkolwiek wywiadem, w szczególności z wywiadem chińskim" - podkreśla.

Były dyrektor sprzedaży Huawei na Polskę Weijing Stanisław Wang. nie przyznaje się do winy. Wydał oświadczenie.
Były dyrektor sprzedaży Huawei na Polskę Weijing Stanisław Wang. nie przyznaje się do winy. Wydał oświadczenie. (East News, DOMINIK GAJDA/REPORTER)

”Nie zrobiłbym nigdy niczego, co mogłoby zaszkodzić Polsce. Pracując w Huawei wraz z tysiącami zwykłych, zaangażowanych w pracę ludzi na całym świecie, dążyłem do przybliżenia produktów i technologii Huawei wszystkim naszym klientom, by mogli z nich korzystać, czerpiąc radość i satysfakcję” – napisał w oświadczeniu Weijing Wang, w Polsce posługujący się imieniem Stanisław.

Aresztowany został 8 stycznia przez ABW pod zarzutem szpiegostwa. Prokuratura poinformowąła o tym 11 stycznia 2019. W tym samym czasie funkcjonariusze zatrzymali również Piotra D. Polak również podejrzany jest o współpracę z chińskim wywiadem. To były oficer ABW, pracownik Orange i Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

"Oświadczam stanowczo, że jestem niewinny” – napisał w oświadczeniu Weijing Stanisław Wang. "Nigdy świadomie nie miałem kontaktu a już na pewno nie współpracowałem z jakimkolwiek wywiadem, w szczególności z wywiadem chińskim” – zaznaczył.

Weijing Stanisław W., niedługo po tym został zwolniony ze stanowiska dyrektora sprzedaży na Polskę przez zarząd Huawei.Władze firmy tłumaczyły tę decyzję tym, że incydent podważył reputację firmy.

"Według mojej najlepszej wiedzy Huawei jest niewinne a wszystkie negatywne opinie, jakie są formułowane wobec Huawei w kontekście mojego zatrzymania są pozbawione jakichkolwiek podstaw. Jedynym celem mojej pracy było rozwinięcie współpracy pomiędzy Huawei a Polską w obszarze inwestycji i rozwoju zaawansowanych technologii” – podkreśla były dyrektor sprzedaży na Polskę.

Weijing W. ukończył mało popularny w Chinach, acz w konteście rozwoju Nowego Jedwabnego Szlaku perspektywiczny kierunek - polonistykę na Uniwersytecie Języków Obcych w Pekinie. W trakcie studiów otrzymał roczne stypendium w Polsce. Język polski szlifował na Uniwersytecie Łódzkim.

"Mieszkam w Polsce od ponad 12 lat. Z polską kulturą i językiem jestem związany dużo dłużej. Mieszkając już w Polsce ożeniłem się. To tu urodził się mój syn, który ma obecnie 2,5 roku. Chciałbym go wychować w Polsce jako chińskiego i polskiego patriotę, obywatela nowoczesnego świata, w którym nasze kraje pielęgnują wzajemną przyjaźń i szanują wielowiekową historię wzajemnych kontaktów, w której – z tego co wiem – Polska i Chiny nigdy, choćby przez moment nie były w konflikcie" – napisał w trzystronicowym oświadczeniu.

Zobacz także: Zobacz wideo: Huawei prześcignął Samsunga w Polsce na rynku smartfonów:

Dyrektorem w Polsce został w 2011 roku. Odpowiedzialny był za komunikację i relacje zewnętrzne Huawei na Polskę. Coraz częściej pojawiał się też publicznie. W 2016 roku jest jednym z prelegentów na Kongresie 590. A od 2017 roku odpowiadał za sprzedaż w sektorze publicznym.

"Mam przekonanie, że moje aresztowanie jest bezpodstawne i czuję się tym skrzywdzony, jednak już w areszcie dowiedziałem się, że moje osobiste doświadczenie jest niczym w porównaniu do tragedii, jaka dotknęła Pana Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i jego najbliższą Rodzinę. (…) Składam niniejszym wyrazy najszczerszego współczucia i kondolencje Rodzinie Pana Prezydenta. Bardzo będzie Pana brakować w dialogu przyjaźni między Polską i Chinami – zakończył swoje oświadczenie Weijing Wang.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(204)
Rafał Ryszard
3 lata temu
Czyżby ABW zajmowało się walką z konkurencją amerykańskich firm na polecenie ambasady USA?
Miro
5 lata temu
Złapią służby szpiegów źle, nie złapią jeszcze gorzej. Ludzie taka jest ich praca złapali chińczyka i polaka byłego oficera służb sprzedajczyka w najgorszym wydaniu. Może bidulek kiepsko zarabiał w Orange.
Trutek
5 lata temu
Spada sprzedaż jabłuszka więc rękami pachołków trzeba zniszczyć konkurencję i najlepiej zamknąć rynek (z tańszymi i nowocześniejszymi rozwiązaniami). Bo co nam mają ukraść ... jesteśmy praktycznie montownią zachodnich firm bez zaplecza technologicznego i militarnego . A co ciekawego odkryjemy (blu-ray,grafen, itp.) od razu sprzedajemy albo państwo niszczy firmy na zlecenie zachodnich możnowładców.
uzytkowniek t...
5 lata temu
Mam nadzieję ,że nie okaże się to prowokacją naszych służb. W tym domniemanym szpiegowskim duecie byl oficer naszych sluzb , pachnie to prowokacja na zapotrzebowanie.
Jamicz
5 lata temu
W Polsce trzeba przywrócić orzekanie oraz wykonywanie kary śmierci za zdradę państwa, również obligatoryjną konfiskatę majątku zdrajcy na rzecz skarbu państwa...
...
Następna strona