Ambasador Ukrainy: 28-punktowy plan nie istnieje. "Wymyślili swoje interesy"
Bez nacisków Amerykanów - najsilniejszego państwa na świecie - nie da się narzucić Rosji warunków pokojowych - powiedział w piątek na antenie TVN24 ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar. I dodał, że Ukraina się nie podda.
- Potrzebujemy zawieszenia broni, żeby wzmocnić swoje państwo, odbudować infrastrukturę.. Zagrożenie ze strony Rosji nie minie... - ocenił Bodnar.
Ambasador Ukrainy w Polsce ocenił, że "28-punktowy plan pokojowy już nie istnieje". - Dlatego, że podczas rozmów w zeszły weekend osiągnięto porozumienie na nowych zasadach - 19 punktów. Mogą być zaakceptowane przez Ukrainę, ale jeszcze nie wszystko jest dogadane - tłumaczył w programie "Jeden na jeden".
Sztuczna inteligencja zabiera pracę? Analityk mówi wprost
- Putin powtarza swoje kłamstwa i żądania, które na początku wystosował do Ukrainy. Wcześniej chciał kontroli nad całą Ukrainą, teraz ogranicza się do terytoriów, które ewentualnie chciałby zdobyć. Nie poddamy się. Dopóki my się bronimy, Europa jest bezpieczna - zapowiedział Bodnar.
Europa ważna w rozmowach
- Ukraińcy chcą pokoju, w ogóle nie chcieli tej wojny. Nie wolno poddawać się agresorowi. Nie wierzę, żeby jakikolwiek rząd zgodził się, by oddać jakiekolwiek terytorium dobrowolnie. Społeczeństwo ukraińskie może się zgodzić na zawieszenie broni na tej linii frontu, która jest obecna z rozumieniem takim, że inne kwestie będą rozstrzygane w sposób dyplomatyczny. Na to jesteśmy gotowi - dodał ambasador Bodnar.
Jego zdaniem "bez nacisków Amerykanów - najsilniejszego państwa na świecie nie da się narzucić Rosji warunków pokojowych". - Musimy także wciągać Europę w rozmowę - zadeklarował ukraiński ambasador.
Źródło: TVN24