Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Będzie rejestr ciąż. "Mamy się czego obawiać"

94
Podziel się:

Minister zdrowia w swoim rozporządzeniu wprowadził rejestr ciąż. To pomysł na poszerzenie systemu raportowania i zbierania informacji przez personel medyczny. Rząd przekonuje, że chodzi wyłącznie o wypełnienie obowiązków narzuconych nam przez Unię. Wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska-Stanecka jednak uważa, że przy obecnym kursie władzy to kolejne zagrożenie dla Polek.

Będzie rejestr ciąż. "Mamy się czego obawiać"
Rejestr ciąż. Gabriela Morawska-Stanecka o zagrożeniach dla Polek (PAP, Leszek Szymański)

W jednym z ostatnich rozporządzeń minister zdrowia Adam Niedzielski wprowadził w Polsce rejestr ciąż. Zgodnie z nim rozszerzony będzie katalog danych zbieranych przez personel medyczny. Rządzący przekonują, nie jest to rejestr ciąż, a jedynie poszerzenie już istniejącego systemu raportowania, a dostęp do danych będą mieli jedynie medycy. Nie wierzy im jednak wicemarszałkini Senatu z PPS, o czym mówiła w Radiu ZET.

Niestety, w naszym systemie prawnym obecnym, kiedy doprowadzono do niemal całkowitego zakazu aborcji i przy skłonności władzy do kontroli dzietności i rozrodczości Polek, mamy się czego obawiać — uważa Gabriela Morawska-Stanecka.

"Nie życzę sobie, by lekarz wpisywał moje informacje prywatne"

Polityczka wskazała, że przy zapowiedziach rejestru pojawiał się też wątek, że medycy będą zbierać informacje również np. o implantach. W teorii chodzi o to, żeby lekarze mieli o tym informację już w trakcie badania i nie musieli się obawiać, że pacjent coś przed nimi zatai. Jednak Gabriela Morawska-Stanecka podkreśla, że nasza władza chce o nas wiedzieć coraz więcej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Waloryzacja 500+. "Rząd musi podjąć trudną decyzję"
Ja sobie nie życzę, żeby moja lekarka-ginekolog, do której chodzę prywatnie, wpisywała rzeczy, które dla mnie są informacją chronioną i prywatną. Znając ten kraj, mogą one wylądować w domenie publicznej - uważa wicemarszałkini Senatu.

Widzi też zagrożenie w tym, że służby będą mieć dostęp do wrażliwych danych. Obawia się, że posłużą władzy do ścigania kobiet w przypadku utraty ciąży.

- Na przykład, jeżeli kobieta poroni, to może ją ścigać prokurator i pytać, dlaczego poroniła. Albo, jeżeli nie będzie chciała tego dziecka i dokona aborcji za granicą, gdzie jest to legalne, to prokuratura będzie ścigać wszystkich, którzy jej pomogli - nie ma wątpliwości Gabriela Morawska-Stanecka.

Zaciska się pierścień kontroli

Wicemarszałkini Senatu dostrzega też coraz większy nacisk obecnych władz na kontrolę wszystkich Polaków. Stwierdziła, że już zbliżamy się do systemu "powszechnej inwigilacji obywatelskiej" i przypomniała, że przecież już teraz Polska ma dostęp do Pegasusa (choć obecnie licencja wygasła). Zaznaczyła, że zasiada w senackiej komisji ds. spraw nielegalnej inwigilacji i z jej posiedzeń wie, że służby mają wiele metod śledzenia "niepokornych".

Uważa, że skończy się to w jeden sposób: - Polki nie będą w ogóle zachodzić w ciążę. Będą się bały zajść w ciążę i nie będą chciały być inwigilowane - podkreśla Gabriela Morawska-Stanecka w rozmowie z Radiem ZET.

Na koniec zwróciła też uwagę, że zazwyczaj rząd Prawa i Sprawiedliwości krytykuje Komisję Europejską. Kiedy jednak w spornych tematach dyskusja wymyka mu się spod kontroli, to powołuje się na to, że to KE narzuciła taki obowiązek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(94)
Piotrek
2 lata temu
Jak większość z PiS pochodzi z dawnej komuny Ci też chcieli wiedzieć wszystko o wszystkich to co się dziwić
dj_
2 lata temu
Rejestr stosunków jest konieczny. Urzędowe pozwolenia można na nie wprowadzić, z dołączonym odpowiednim zdjęciem przy wypełnianiu wniosku.
Xyz
2 lata temu
Nawet jak pani prywatnie prowadzi ciążę a bierze L4 (w 90%tak jest) to ZUS i pracodawca zaraz o tym wiedzą i już wtedy ta ciąża nie jest tak prywatna. Po drugie lekarze w prywatnych gabinetach też mają możliwość wypisywania recepet z refundacją na NFZ np leków więc wtedy ta ciąża też nie jest już taka prywatna... Jest takich przykładów więcej więc to nie jest tak do końca że jak prowadzisz ciążę prywatnie to nikt nic nie wie aż do momentu rozwiązania.. bardzo często po poronieniu kobiety biorą L4. Temat rejestru ciąż jest wyciągany wtedy jest aby przykryć jakiś inny temat.
psychiatra A...
2 lata temu
o co tyle krzyku ? taki rejestr juz istnial w Polsce w 1943 . W AUSHWITZ OSWIECIMIU a autorem i pomyslodawcą by...... DR MENGELE i SS mani. !!!!!!!!!
Tylko fakty
2 lata temu
A to nie jest koncert życzeń. To zarządzenie Unii Jewropejskiej i wypadałoby, żeby vice to wiedziała.
...
Następna strona