"Rz" zaznacza, że Polska ma jedne z najbardziej liberalnych przepisów dotyczących przyznawania obywatelstwa. "Wystarczy, że cudzoziemiec będzie przez trzy lata mieszkał w Polsce, by mógł skutecznie starać się o polski paszport. W odpowiedzi na rosnącą imigrację, zwłaszcza ukraińską, PiS chce, by – wzorem innych państw Europy – zostały podniesione wymogi dla obcokrajowców" - czytamy. "Chodzi właśnie o wydłużenie minimalnego okresu nieprzerwanego pobytu w Polsce z trzech do dziesięciu lat" - dodano.
Polskie obywatelstwo można otrzymać w dwóch trybach. Pierwsze to uznanie za obywatela polskiego – nadaje je wojewoda. Z kolei drugi tryb to nadanie obywatelstwa przez prezydenta RP, który nie jest niczym ograniczony. Obywatelstwo może więc otrzymać cudzoziemiec, który w ogóle w Polsce nie mieszka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paszportowe zmiany. Trwają prace
Nad zmianami w przyznawaniu polskiego obywatelstwa będzie pracować Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Prace ruszą po wyborach prezydenckich.
Chcemy konsultować je z nowym prezydentem, którego prerogatywą jest nadawanie obywatelstwa - wyjaśnia prof. Maciej Duszczyk, wiceminister spraw wewnętrznych, cytowany przez "Rz".
W środę w Sejmie ma być głosowany rządowy projekt o repatriacji, który zawiera także zmiany dotyczące obywatelstwa. Jak pisała "Rz", projekt ma zwalczać nadużycia, ale też podwyższa budżet na sprowadzanie do Polski rodzin repatriantów. Wprowadza nowe, wyższe opłaty za przyjęcie wniosku o uznanie i nadanie obywatelstwa: 1669 zł.
- Obecnie wniosek o nadanie obywatelstwa przez prezydenta jest bezpłatny - podkreśla wiceminister Duszczyk. Wzrośnie także stawka z 58 zł do 277 zł za potwierdzenie posiadania obywatelstwa.
Rząd chce zreformować zasady dotyczące obywatelstwa i przedstawić je jesienią 2025 r. - Mamy świadomość, że Polska stała się krajem imigranckim i nowe prawo będzie brało to pod uwagę - dodaje wiceminister Duszczyk.