Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KB
|

Będzie zakaz eksportu drewna z kraju? "Rynek jest rozregulowany"

33
Podziel się:

Branża drzewna domaga się od rządu ograniczenia eksportu drewna. Za skokowy wzrost cen organizacje branżowe obwiniają Lasy Państwowe. Urzędnicy odpowiadają im, że Lasy Państwowe nie eksportują surowca zagranicę, a wzrost cen wywołał popyt na niego w USA.

Będzie zakaz eksportu drewna z kraju? "Rynek jest rozregulowany"
Zdaniem branży drzewnej, z Polski co roku wyjeżdża 4 mln m sześc. drewna, podczas gdy Lasy Państwowe pozyskują około 40 mln m sześc. drewna. Darek Delmanowicz (PAP)

Zdaniem branży drzewnej, z Polski co roku wyjeżdża 4 mln m sześc. drewna, podczas gdy Lasy Państwowe pozyskują około 40 mln m sześc. drewna. "Od roku 2018 wzrost eksportu drewna z Polski skoczył do nigdy wcześniej nienotowanych poziomów. Oznacza to, że polskie drewno jest eksportowane w znacznie większej skali niż podają Lasy Państwowe" - napisały organizacje.

Związek Polskie Okna i Drzwi (POiD), Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (PIGPD), Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli (OIGPM), Polskie Stowarzyszenie Dekarzy (PSD) oraz Polski Komitet Narodowy EPAL wystosowały apel do rządu o ograniczenie eksportu drewna.

Ich zdaniem, polskie drewno jest eksportowane w znacznie większej skali niż podają Lasy Państwowe, co po części winduje ceny surowca drzewnego do rekordowych poziomów.

Zobacz także: Bańka na rynku nieruchomości? Ekspert: Praca zdalna może sporo namieszać

Ceny drewna są obecnie najwyższe w historii, co dotkliwie odczuwają m.in. budownictwo, segment meblarski, rynek stolarki okiennej i drzwiowej oraz rynek papieru.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przyznaje, że "w związku z sytuacją na świecie i skokowym zapotrzebowaniem na surowiec drzewny rynek drewna uległ rozregulowaniu" – napisano do PAP.

Resort klimatu zapewnia, że zdaje sobie sprawę, że polskie firmy znalazły się pod dużą presją. "Dane GUS, jak i KAS wskazują, że rzeczywiście mamy wzrost eksportu drewna okrągłego w szczególności na rynek niemiecki i chiński. Obecnie prowadzimy rozmowy z branżą drzewną, jak również z Lasami Państwowymi, by wypracować jak najlepsze rozwiązania w tym zakresie" - wskazał resort.

Ministerstwo podkreśliło jednak jednocześnie, że Lasy Państwowe nie eksportują drewna, nie promują oferty za granicami, nie poszukują klientów zagranicznych, ani nie posiadają w swojej organizacji struktur odpowiedzialnych za obsługę klientów zagranicznych i eksportu.

Jako przyczynę wzrostu cen drewna w Polsce urzędnicy podają wzrost cen tego surowca na rynkach światowych, głównie w USA, gdzie dominuje budownictwo drewniane.

"Sprawozdania finansowe polskich firm drzewnych potwierdzają, że branża przeżywa niesamowity rozkwit, osiągając bardzo dobre wyniki sprzedaży" - ocenił resort.

W jego opinii "Lasy Państwowe nie odpowiadają za obecny wzrost cen produktów i półproduktów drzewnych na polskim rynku, gdyż nie mają one istotnego wpływu na ceny w sklepach czy hurtowniach".

Jako przykład wskazano cenę płyty OSB. "Cena drewna wykorzystywanego do ich produkcji wzrosła w tym roku tylko o 3 proc., tymczasem w sklepach produkt ten zdrożał 10-krotnie" - podkreśla odpowiedź resortu.

We wcześniejszej informacji przesłanej PAP resort ocenił, że "wzrost cen średnich nie jest silny, gdyż ceny wzrosły średnio o około 3 proc.", podczas gdy "inflacja w roku 2021 wyniesie około 4 proc.".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(33)
Paweł
3 lata temu
Kara śmierci powinna bć za okradanie narodu z dóbr
Obserwator
3 lata temu
Moze czas najwyższy zmniejszyc wycinke i handel drewnem, bo za kilka, kilkanascie lat bedzie tu pustynia a ludzie beda umierac od zatrutego powietrza. Niech rozsądek wreszcie zwycięzy. A pazernosc na kase niech zostanie ukrócona.
dudi
3 lata temu
dobra zmiana nikt za nic nie odpowiada , nikt nic nie wie , to wina Tuska .
emeryt
3 lata temu
Jeśli z Polski wyjeżdża tylko 4 mln m3 drewna, to chyba nie ma problemu, aby sprawdzić, gdzie "poszła" cała reszta, czyli 36 mln. drewna. Jaki liczący się zakład w Polsce robi meble z litego drewna, stolarkę okienną to zamawiają tylko bogaci hobbyści, panuje stolarka PCV, stolarka drzwiowa, poza wejściowymi do budynku, w ogromnej większości z płyt z płyt pilśniowych. Na konstrukcję dachową budynku jednorodzinnego, a buduje ich się w roku około 100 000 potrzeba 10-15 m3 - to daje maksymalnie 1,5 mln m3 sześciennych, wszelkie pozostałe elementy to płyty wiórowe. Zakłady papiernicze zapchane drewnem - nie tak dawno przejeżdżałem przez Świecie, makulatury nikt nie chce kupować. Gdzie jest reszta drewna?!
oserwator
3 lata temu
zakazac całkowity eksport drewna !
...
Następna strona