Biznesmen w opałach. Ucieka przed komornikiem? Chodzi o inwestycję w Karkonoszach
Lista budowanych za pieniądze wielu inwestorów obiektów hotelowych, które wpadły w tarapaty finansowe i uciekły w restrukturyzację przed komornikami, jest coraz dłuższa - informuje "Puls Biznesu". Dołącza do niej Seidorf Mountain Resort, zarządzany przez trójmiejskiego biznesmena Krzysztofa Pleszewskiego.
W artykule opublikowanym w środę przez "Puls Biznesu" wymienione są inwestycje rozsiane w całej Polsce, w atrakcyjnych turystycznie regionach. To m.in. Lake Hill (w Karkonoszach i na Mazurach), Blatic Wave w Kołobrzegu, Hotel Style - operator Warsaw Ursus Mercure Station, Orkan Real Estate - operator hotelu Bergo w Szklarskiej Porębie i Optima Development Polans - były operator Rezydencji Gubałówka w Zakopanem.
Jak czytamy w dzienniku, te wszystkie podmioty łączy nie tylko to, że działają w branży condohoteli, ale też to, że były lub są w restrukturyzacji bądź też się o nią starały, lub starają.
Płatności to ostatni bastion suwerenności. Czy Polska obroni się przed dominacją Big Techów?
Do tego grona dołączyła spółka Seidorf Mountain Resort (SMR) zarządzana przez trójmiejskiego biznesmena Krzysztofa Pleszewskiego. Cytowany w artykule biznesmen tłumaczy, że wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego spowodowany jest "troską o majątek spółki i jej dalsze funkcjonowanie". Inaczej widzą to inwestorzy.
Przedsiębiorcy, z którymi rozmawiali dziennikarze "Pulsu Biznesu" twierdzą, że restrukturyzacja, o której nie zostali poinformowani, to sposób szefa SMR na ucieczkę przed kolejnymi wypowiedzeniami umów i egzekucjami komorniczymi z różnych tytułów: opóźnionych czynszów, niewypłaconych odszkodowań za zwłokę w przekazaniu własności lokali oraz zwrotów z wypowiedzianych umów.
Krzysztof Pleszewski zapewnia: "nie ma najmniejszego ryzyka", że zobowiązania wobec inwestorów nie zostaną spłacone, a to m.in. dlatego, że majątek SMR przekracza 100 mln zł, więc jest dużo większy niż jego długi - czytamy w dzienniku.
Na potwierdzenie biznesmen przesłał dziennikarzom zestawienie, zgodnie z którym same nieruchomości spółki mają wartość 93,7 mln zł. Zapewnił, że w 2025 r. przy przychodach rzędu 30 mln zł spółka wykaże ponad 5 mln zł zysku.
To nie pierwsze problemy biznesmena i jego żony
Dla biznesmena i jego żony Elwiry, to nie pierwsze problemy z długami. Dziennik przywołuje historię prowadzonego przez nich w Gdańsku dilera używanych aut marki BMW, który zostawił po sobie dużo niespłaconych zobowiązań, głównie wobec fiskusa.
W artykule przywołano relacje, wedle których wpłaty inwestorów wykorzystywane były do spłaty poprzednich zaległości. Pojawia się wręcz określenie "piramida finansowa". Krzysztof Pleszewski zapewnia, że nie ma o tym mowy. Kłopoty finansowe tłumaczy m.in. pandemią i wojną na Ukrainie.