Budowy dróg mocno hamują. Zapaść w kontraktach. Co się dzieje?
Zatrudniająca w Polsce 1,3 mln osób branża budowlana w złych nastrojach. Po ogromnych spadkach w budownictwie mieszkaniowym teraz mocno spowalnia realizacja dróg. Branża szykuje się do zaciskania pasa - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Dziennik zauważa, że spowolnienie widać szczególnie w liczbie ogłoszonych przez GDDKiA przetargów. Według zapowiedzi, w tym roku miały się rozpocząć postępowania na kwotę 13,5 mld zł. Do końca czerwca ogłoszono ok. 10 proc. z nich.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze o zapaści, przywołując dane dotyczące podpisanych kontraktów. Ich łączna wartość wynosi 2,3 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku była to kwota sięgająca 7 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spór o dom jednorodzinny z 30 pokojami. Deweloper: to jest normalna inwestycja
Jak wskazuje "DGP", branża budowlana to ok. 10 proc. polskiej gospodarki. Za spowolnienie nie odpowiada jednak brak pieniędzy, a procedury. W artykule podano m.in. przykład decyzji środowiskowych - zamiast 15 miesięcy, drogowcy czekają na nie nawet cztery lata. Rząd zapowiadał w tym zakresie usprawnienia, ale na razie konkretów brak.
Eksperci zauważają, że rynek budowlany od kilkunastu miesięcy walczy z głębokim spowolnieniem.
Długo wyczekiwane ożywienie wciąż się nie pojawia, co budzi niepokój branży. To zła wiadomość, ponieważ budownictwo odpowiada za jedną dziesiątą polskiej gospodarki i zapewnia zatrudnienie 1,3 mln osób - mówi w rozmowie z dziennikiem dr Damian Kaźmierczak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
Dodaje, że znacznie mniej inwestycji niż w poprzednich latach realizuje się w sektorze mieszkaniowym i nieruchomości komercyjnych. - Nic nie wskazuje na to, by ten trend miał się wkrótce odwrócić. Z kolei wiele inwestycji infrastrukturalnych utknęło na etapie przetargów i procedur administracyjnych - podkreśla Kaźmierczak w rozmowie z "DGP".
Według niego utrudnienia te są efektem nadmiernej biurokracji i braków kadrowych w administracji publicznej, co dodatkowo spowalnia realizację rządowych programów inwestycyjnych.