Budżet na 2026 r. Będzie podpis Nawrockiego? Jest jasna deklaracja
Rząd rozpoczął prace nad przyszłorocznym budżetem. Wyzwaniem jest rekordowy deficyt, który jest jednym z największych w UE. Jak wobec ustawy budżetowej zachowa się nowy prezydent? - Mam najświeższy, bardzo duży mandat społeczny. I chcę, żeby rząd Donalda Tuska traktował prezydenta z takim mandatem jako podmiot polityki, a nie przedmiot - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Karol Nawrocki.
Rada Ministrów zatwierdziła w czwartek prognozy makroekonomiczne do budżetu na 2026 rok. Wybór Karola Nawrockiego na następcę Andrzeja Dudy, według analizy agencji Reutera, może niekorzystnie wpłynąć na stabilność fiskalną kraju. Polska stoi przed koniecznością zwiększenia wydatków na obronność w związku z sytuacją na Ukrainie, co dodatkowo obciąża budżet - ocenia Reuters.
Agencja zwraca uwagę na rekordowy deficyt budżetowy kraju, który, jak twierdzi, rząd będzie miał problem zniwelować przez blokowanie reform.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znany miliarder ujawnia po latach. "Stracona okazja"
W kampanii wyborczej Karol Nawrocki mówił o tym, że polityka finansowa państwa jest źle prowadzona. Podkreślał także, że decyzje w zakresie podpisania bądź nie ustawy budżetowej to jedna z istotniejszych kompetencji głowy państwa.
Z budżetem będzie tak samo jak z dyplomacją, sprawami międzynarodowymi czy reformą wymiaru sprawiedliwości. To znaczy mam najświeższy, bardzo duży mandat społeczny. I chcę, żeby rząd Donalda Tuska traktował prezydenta z takim mandatem jako podmiot polityki, a nie przedmiot - mówi Karol Nawrocki w rozmowie z Wirtualną Polską.
- Skoro prezydent ma konstytucyjne uprawnienia w odniesieniu do mianowania ambasadorów, podpisywania ustawy budżetowej, mianowania sędziów - to oczekuję, że w demokratycznym systemie, który niestety od końca 2023 r. nam się rozpada na oczach, prezydent nie będzie traktowany niczym intruz. Liczę na to, że rząd potraktuje prezydenta jak podmiot polskiego systemu praworządności i demokracji - dodaje prezydent elekt.
Nawrocki zaznacza, że nie ma w zwyczaju podpisywać dokumentów, z którymi się nie zgadza i o których nikt z nim nie rozmawiał.
- Nie będę sygnował swoim podpisem wszystkich decyzji rządu. I tu od razu dodajmy: jakiegokolwiek rządu, niezależnie od partii, które będą go tworzyć - podkreśla Karol Nawrocki. - Będę chciał porozmawiać o tym, jak powinien wyglądać budżet państwa. Co więcej, jestem przekonany, że jeśli tylko zostanę poważnie potraktowany - tak jak rząd powinien traktować prezydenta - rozmowa ta może być owocna dla wszystkich. Moim celem jest przecież, by polskie państwo miało najlepszą możliwą ustawę budżetową. Tak samo, jak będę chciał porozmawiać z ministrem spraw zagranicznych o nominacjach ambasadorskich - dodaje.
Pod koniec kwietnia Rada Ministrów przyjęła założenia makroekonomiczne na lata 2025-2029, które stanowią podstawę do przygotowania projektu ustawy budżetowej. Zgodnie z tymi założeniami, wzrost realnego PKB w 2026 roku ma wynieść 3,5 proc., natomiast średnioroczna inflacja osiągnie poziom 3,8 proc.
Ustawa budżetowa krok po kroku
Zgodnie z procedurą budżetową opisaną na stronie gov.pl, akceptacja założeń projektu budżetu państwa powinna nastąpić w okresie maj-czerwiec. W czerwcu wstępna prognoza wskaźników makroekonomicznych zostanie przekazana Radzie Dialogu Społecznego, a dysponenci części budżetowych przedłożą ministrowi finansów plany rzeczowe zadań do realizacji.
Lipiec to czas ustalania kwot limitów wydatków dla poszczególnych części budżetu. W ciągu 21 dni od ich otrzymania dysponenci budżetu otrzymają szczegółowe plany budżetu w ramach swoich części. Następnie w sierpniu ministerstwo finansów opracuje wstępny projekt budżetu i przekaże go rządowi.
Projekt ustawy budżetowej musi trafić do Sejmu do 30 września. Konstytucja stanowi, że budżet powinien zostać przekazany prezydentowi do podpisu w ciągu 4 miesięcy od dnia przekazania projektu Sejmowi. Jeśli ten termin nie zostanie dotrzymany, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Po otrzymaniu ustawy budżetowej prezydent ma 7 dni na jej podpisanie.