Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|

Budżet UE. Müller zabiera głos ws. decyzji dotyczącej zasobów własnych

10
Podziel się:

- Decyzja dotycząca budżetu unijnego i zasobów własnych UE w polskim parlamencie wymaga zwykłej większości głosów. Jest to decyzja o charakterze jednorazowym - przekonuje rzecznik rządu Piotr Müller.

Budżet UE. Müller zabiera głos ws. decyzji dotyczącej zasobów własnych
Budżet UE. Müller zabiera głos ws. decyzji dotyczącej zasobów własnych (Flickr, KPRM, KPRM, Adam Guz)

Rzecznik rządu pytany o opinie dotyczące konieczności ratyfikowania przez parlament decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE większością kwalifikowaną podkreślił, że są to opinie nieuzasadnione.

- To są nieuzasadnione opinie prawne jakoby projekt ustawy dotyczące decyzji o zwiększeniu zasobów własnych miał być głosowany większością kwalifikowaną. Projekty ustaw dotyczące zasobów własnych Unii Europejskiej i wszelkie projekty dotyczące unijnego budżetu, Wieloletnich Ram Finansowych, były w przeszłości głosowane zwykłą większością głosów - powiedział rzecznik rządu.

- Krajowy Plan Odbudowy to specyficzny dokument, nieco inaczej skonstruowany, ale sama decyzja dotycząca budżetu unijnego i zasobów własnych wymaga w naszym parlamencie zwykłej większości głosów. To decyzja o charakterze jednorazowym - dodał Müller.

Zobacz także: Padł rekord w eksporcie. Naprawdę jest aż tak dobrze?

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się ws. wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.

Projekt Krajowego Planu Odbudowy został opublikowany przez rząd w marcu, jednak do początku kwietnia będzie on konsultowany. Krajowy Plan Odbudowy to dokument będący podstawą do gospodarowania środkami z Funduszu Odbudowy, jednak nie będzie on procedowany jako projekt ustawy.

Jednak aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, to państwa członkowskie, w tym parlamenty narodowe muszą zatwierdzić decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Rząd zajmował się już wspomnianym projektem ustawy, jednak - jak informował premier Mateusz Morawiecki - odbyła się jedynie dyskusja. Przedstawiciele rządu zapowiadają, że projekt zostanie przyjęty w ciągu kilku tygodni i trafi wówczas do Sejmu.

Ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych sprzeciwia się jeden z koalicjantów Zjednoczonej Prawicy - Solidarna Polska. Politycy tego ugrupowania od początku sprzeciwiali się kolejnym propozycjom wieloletniego budżetu UE. Solidarna Polska krytykowała m.in. mechanizm warunkowości wypłat z budżetu unijnego m.in. z przestrzeganiem praworządności i wzywała w ubiegłym roku do zawetowania budżetu.

Ostatecznie mechanizm warunkowości został przyjęty, jednak unijni liderzy dołączyli do niego deklarację, a KE zobowiązała się przestrzegać go wyłącznie w zakresie ewentualnych nadużyć wydatkowania środków budżetowych. Jeśli państwa członkowskie nie ratyfikują decyzji o zwiększeniu zasobów własnych, wówczas cały unijny budżet zostanie wstrzymany.

Politycy Solidarnej Polski sprzeciwiają się obecnie ratyfikacji z uwagi na konieczność zaciągania przez państwa członkowskie kredytów, które są częścią finansowania Funduszu Odbudowy. Politycy ugrupowania Zbigniewa Ziobry, w tym wiceszef resortu sprawiedliwości Michał Woś podkreślają, że nie chcą zgodzić się na "wspólne zadłużanie się UE", co - jak twierdzą - przesuwa decyzyjność z Warszawy do Brukseli.

Poparcie dla ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych zapowiedziała natomiast Lewica. Spośród ugrupowań opozycyjnych PO i PSL stawiają rządowi warunek poparcia ratyfikacji zasobów własnych. PO i PSL chcą, aby w KPO uwzględnić rolę samorządów, które - zdaniem posłów tych ugrupowań - powinny mieć decydujący głos w kwestii dysponowania pieniędzmi z Funduszu Odbudowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(10)
Iza
3 lata temu
Jeśli polski parlament ( czytaj PiS) przegłosuje zwykłą większością, a do tego są przymiarki, to Polski właściwie już nie ma.
popolupo
3 lata temu
Ratyfikacja umowy międzynarodowej wymaga większości 2/3 głosów tak mówi konstytucja koniec kropka ; poza tym konstytucja zabrania cedowania prawa do nakładania podatków na instytucje międzynarodowe ; jest to wyłączna domena polskiego parlamentu ; ci bandyci chcą nas po prostu sprzedać jak czapkę gruszek po to by mieć kasę na rozdawnictwo bez którego ich rząd po prostu upadnie; a nowe podatki zniszczą Naród do gołej ziemi ; podejrzewam że skala opodatkowania per kapita wyniesie 10000 zl/rok ( wystarczy jak ktoś ma majątek wart milion to kataster zmusi go do płacenia takiej kwoty) ; dodam te że panowie posły sobie zapewnią dożywotnio zwolnienia dla siebie dzieci a kto wie czy nie po wieczność a my pójdziemy z torbami ; zresztą rząd i tak nie dostaną tej kasy dalczego? słowo klucz praworządność tu wszystko jest przemyślane; reasumując ratyfikacja tej umowy to jawna zdrada pozdrawiam myślących
macQuator
3 lata temu
Nie możemy zgodzić się na ratyfikację tej umowy. KE nie posiada żadnych zasobów i zaciągnie zobowiązania, które spłacają wszyscy obywatele unii. Aby to uzyskać będą nakładane podatki o dziwnym brzmieniu. Naszej zgody nie ma
KRX
3 lata temu
Te gnoje chcą zabrać nam majątki podatkami katastralnymi!!!! Nie wolno dopuścić do tej zbrodni i zaprzedania nas zagranicznym rządom!!
vit
3 lata temu
Kuźwa jak oni potrafią wszystko ładnie nazwać. Szkoda, że to zwiększanie zasobów UE będzie się odbywało z kredytów.......