Ceny energii dla gospodarstw domowych. Minister finansów złożył deklarację
Minister finansów Andrzej Domański zapewnił na antenie TVN24, że ceny energii dla gospodarstw domowych pozostaną zamrożone do końca roku. Co stanie się po 1 stycznia 2026 r.? Szef resortu wskazał na stawki giełdowe, które mogą zwiastować stabilizację.
Minister finansów Andrzej Domański ogłosił w czwartek w "Faktach po Faktach" TVN24, że do końca roku ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych nie wzrosną. Na pytanie o 2026 r. zwrócił uwagę na spadek cen na giełdzie energii.
Domański podkreślił, że ceny energii z dostawą na przyszły rok wynoszą obecnie ok. 416 zł, co jest spadkiem w porównaniu do ok. 440 zł pod koniec ubiegłego roku.
Minister zaznaczył, że Polska nigdy wcześniej nie produkowała tak mało energii z węgla, a wzrost liczby źródeł odnawialnych przyczynia się do obniżenia kosztów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spór o dom jednorodzinny z 30 pokojami. Deweloper: to jest normalna inwestycja
Plany na przyszłość
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, maksymalna cena energii dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh będzie obowiązywać do końca września 2025 r. Do czerwca tego roku utrzymana zostanie zerowa stawka opłaty mocowej.
Z kolei minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała przegląd taryf w połowie roku, co pozwoli na podjęcie decyzji o dalszym mrożeniu cen energii elektrycznej.
Hennig-Kloska wskazała, że informacje ze spółek energetycznych sugerują, iż w czwartym kwartale 2025 r. może nie być potrzeby dalszego mrożenia cen. Zwróciła uwagę, że w ubiegłym roku hurtowe ceny energii elektrycznej spadły o ponad 100 zł za MWh.
Pod koniec ubiegłego roku rząd przyjął projekt ustawy przedłużającej zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na dotychczasowym poziomie 62 groszy za kWh. Decyzja obowiązuje do końca września 2025 roku i ma chronić konsumentów przed wzrostem cen, które bez interwencji mogłyby wzrosnąć o kilkanaście procent, do około 76 groszy za kWh.